Szykuje się kolejna bitwa w wojnie o doping i sankcje dla Grigorija Łaguty. ROW Rybnik nie składa broni po orzeczeniu Polskiej Agencji Antydopingowej i Speedway Ekstraligi. Teraz zamierza odwołać się do Trybunału Polskiego Związku Motorowego, ostatecznej instancji w tym sporze.
W ubiegłym tygodniu Speedway Ekstraliga zabrała rybniczanom 3 punkty, które zdobyli w meczu z Włókniarzem Częstochowa. To właśnie po tym spotkaniu doszło do kontroli, która wykazała obecność w organizmie Grigorija Łaguty zakazanego środka o nazwie meldonium.
Po tygodniach prawnych przepychanek POLADA wreszcie zdyskwalifikowała Rosjanina na 2 lata. To otworzyło drogę do weryfikacji tabeli PGE Ekstraligi. Po stracie 3 punktów ROW wylądował na ostatnim miejscu i został zdegradowany.
Darcy Ward - wielki talent, niepokorny człowiek [archiwalne zdjęcia]
ROW już przesłał do SE odwołanie, która ma trafić do Trybunału PZM ot. Rybniczanie nie podważają już wyroku za doping dla Łaguty, ale samego odjęcia punktów, które ich zdaniem, nie jest zasadne. Jakie mają szanse? Niewielkie, bo sportowe sądy zwykle nie mają litości dla dopingowiczów.
Odejmowanie punktów drużynom po dopingowych wpadkach ich zawodników nie jest wyjątkiem, a standardem w żużlu. W ten sposób play off dwa lata temu stracił Falubaz, gdy przyłapano na stosowanie marihuany Aleksandra Łoktajewa.
Co oznacza odwołanie ROW dla toruńskiego klubu? W tej chwili - absolutnie nic. Decyzja Speedway Ekstraligi jest wiążąca. Get Well na dziś jest 7. zespołem po rundzie zasadniczej i przygotowuje się do meczów barażowych 1 i 8 października. Rywal jeszcze nie jest znany: rewanżowy mecz finału Nice LŻ Unia Tarnów - Wybrzeże Gdańsk został przełożony, przeciwnikiem "Aniołów" będzie pokonany z tej pary.