Jeszcze kilka lat temu Paulinie Zielińskiej do głowy by nie przyszło, że stanie się miłośniczką gotowania i spotkań przy stole.
Dziś to właśnie ona zachęca do przyrządzania posiłków, dzielenia się smakami i ucztowania w domu, a to wszystko za sprawą serwisu „My Yummie”, który pokazuje jak ekonomicznie, ekologicznie i przyjemnie można gotować i jeść.
Pomysł na stworzenie serwisu „MyYummie” narodził się podczas pierwszego dnia na studiach. Rodzice przywieźli ją z Torunia do Warszawy i zostawili... samą.
- Moje początki w stolicy były straszne, bo w ogóle nie umiałam gotować - opowiada Paulina Zielińska. - Pierwsza myśl, jaka przychodziła mi do głowy, to, że chyba umrę tu z głodu. O ile ze śniadaniem jakoś sobie poradziłam, to z przygotowaniem ciepłego posiłku miałam problem. Za obiad w restauracji w Warszawie płaci się około 25 złotych. To minimum. Po szybkiej kalkulacji stwierdziłam, że to się nie opłaca i lepiej wrócić do domu z paczką mrożonych pierogów z supermarketu. Kiedy weszłam do budynku, poczułam jednak zapach domowego obiadu i myślałam, że fajnie byłoby wstąpić do kogoś na takie jedzenie. Oczywiście tego nie zrobiłam. Nauczyłam się gotować, a chwilę później sama zaczęłam przygotowywać posiłki dla przyjaciół.
Absolwentka zarządzania w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie kontynuuje naukę. Jest na studiach doktoranckich i od miesiąca prowadzi serwis „MyYummie. Dzięki temu łączy wykształcenie ze swoją pasją.
Paulina Zielińska już na studiach zaczęła interesować się mobilnymi aplikacjami oraz tym, w jaki sposób mogłaby je wykorzystać. Tak powstał serwis opierający się na idei gotowania po sąsiedzku. Użytkownicy mogą zaistnieć na „My Yummie” jako gospodarz przygotowujący i zapraszający na posiłek albo jako gość, który chce zjeść coś dobrego w swojej okolicy.
- „MyYummie” umożliwia odnalezienie domowych posiłków w sąsiedztwie. Na stronie posiłku każdy użytkownik znajdzie opis potrawy, cenę oraz informacje o gospodarzu i innych gościach, którzy już potwierdzili swoją obecność na obiedzie, kolacji lub śniadaniu. Dzięki temu możemy zdobyć nowe doświadczenia i zasiąść do wspólnego stołu z kimś z sąsiedztwa. Dla zabieganych lub tych, którzy chcą delektować się posiłkiem w innych okolicznościach, dedykujemy opcję odebrania posiłku na wynos - opowiada założycielka serwisu.
Smaczne jedzenie w dobrej cenie to tylko jedna z wielu korzyści, jakie płyną z korzystania z serwisu kulinarno-społecznego, ale nie od dziś wiadomo, że spożywanie wspólnych posiłków służy budowaniu i przede wszystkim podtrzymywaniu więzi.
Jak mówi Paulina Zielińska, „MyYummie” w bezpieczny sposób otwiera drzwi do nowych fascynujących znajomości. Wszystkie posiłki są rejestrowane w systemie, a płatności odbywają się bezgotówkowo przez internet. Gość płaci przed posiłkiem, ale wpłata na konto gospodarza trafia dopiero po wizycie.
- Dane gospodarza wraz z informacją o miejscu posiłku są udostępniane gościom dopiero po zaksięgowaniu wpłaty. Dzięki temu w dużym stopniu jesteśmy w stanie wyeliminować potencjalnych nieuczciwych użytkowników - opowiada Paulina Zielińska.
Torunianka stworzyła nowoczesny serwis, który z dnia na dzień pomaga tworzyć kulinarne społeczności skupiające gotujących studentów, młode mamy z dziećmi, które chcą gotować dla innych mam, tradycyjne gospodynie domowe, blogerów i blogerki kulinarne oraz pracowników gastronomii.
Brakuje jednak seniorów, którzy gotują codziennie dla siebie, a dzięki dzieleniu się posiłkami np. ze studentami mogliby zaoszczędzić i spędzić z kimś czas.
Na tej grupie Paulinie Zielińskiej zależy najbardziej, bo - jak mówi torunianka - nic nie smakuje tak dobrze jak pomidorowa z makaronem albo pierogi z jagodami. Te potrawy najlepiej przyrządzi osoba z doświadczeniem i tradycyjnym podejściem do gotowania.
Torunianka, absolwentka IV LO. Skończyła zarządzanie w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie. Obecnie jest doktorantką tej uczelni.
Na stworzonym przez toruniankę autorskim serwisie „MyYummie” do tej pory zaprezentowano 34 posiłki, co oznacza kulinarną ucztę każdego dnia. W lipcu kulinarnych spotkań też nie zabraknie. Goście mogą wybrać się na sąsiedzkie spotkanie do gospodarzy oferujących takie dania jak gołąbki jak u mamy, stir fry z wołowiną i warzywami, mocno czekoladowe brownie z białą czekoladą i kawą, pierogi z jagodami, sernik wiosenny z musem truskawkowym.
Każdy może zarejestrować się w serwisie, zgłaszać chęć uczestnictwa w posiłku w okolicy lub zapraszać na kolację lub obiad do swojego domu niczym w programie „Ugotowani”.