Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grudziądz: Olimpia pokonała Zdrój 3:1

(DAR)
Przemysław Sulej podobnie zagrał w sobotę w meczu ze Zdrojem strzelając rywalom dwie brfamki
Przemysław Sulej podobnie zagrał w sobotę w meczu ze Zdrojem strzelając rywalom dwie brfamki PAWEŁ SKRABA
Na swoim boisku Olimpia Grudziądz, liderująca w tabeli III ligi, zgodnie z oczekiwaniami, zainkasowała komplet punktów. Na trybunach mecz obserwowało około 4.000 kibiców.

Przemysław Sulej podobnie zagrał w sobotę w meczu ze Zdrojem strzelając rywalom dwie brfamki
(fot. PAWEŁ SKRABA)

OLIMPIA - ZDRÓJ
3:1 (2:1)
Bramki: Sulej 2 (28, 35 - rzut karny), Piceluk (70) oraz Kryszak (4).
Sędziował: Jacek Jędrzejczak (Kruszwica)
Widzów: 4000
OLIMPIA: Osiecki - Koczur, Rogalski, Brede, Simson - Rogóż (89. Skowroński), Wojciechowski (14. Dreszler), Pawlak (ż), Piceluk (84. Gozdek) - Kobus (ż), Sulej.
ZDRÓJ: Krakowiak - Oczachowski, Gęsicki, Mordziński, Lamparski - M. Makowski - ż (67. Miły), Kryszak - ż, Sessou, Sz. Makowski - ż (76. Majchrzak) - Galant (50. Dylewski), da Silva (76. Nowak).
Piękna pogoda towarzyszyła zmaganiom piłkarzy w Grudziądzu. Kiedy jeszcze nie wszyscy kibice byli na trybunach, goście już uzyskali prowadzenie. Pięknym strzałem z rzutu wolnego popisał się Mariusz Kryszak. Uderzył w samo okienko bramki Osieckiego, który chyba trochę źle ustawił się w polu bramkowym. Strata gola podziałała na miejscowych, którzy chcieli bardzo szybko wyrównać. Jednak musiało minąć blisko pół godziny zanim gospodarzom udało się pokonać bramkarza gości. Dynamiczną szarżę Pawła Piceluka w pole karne Zdroju, który zagrał w poprzek bramki, celnym trafieniem zakończył Przemysław Sulej. Ten sam zawodnik, 5. minut później ponownie pokonał Sebastiana Krakowiaka - tym razem skutecznie wykonując "jedenastkę". Na minutę przed zakończeniem I połowy prowadzenie Olimpii mógł podwyższyć Zbyszek Kobus, jednak w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości strzelił zbyt lekko.
W II połowie, poza początkowymi minutami, zdecydowaną przewagę w polu posiadali gospodarze. Udokumentowali ją jednak dopiero w 70. minucie, kiedy dynamiczną akcję w polu karnym gości zainicjował Zbyszek Kobus a zakończył celnym strzałem Paweł Piceluk. Piłkarze Zdroju postawili twarde warunki gry na boisku lidera, jednak jak powiedział Maciej Bartoszek, trener Zdroju, to jeszcze za wcześnie dla tej drużyny na skuteczną grę z tak silnym rywalem jakim jest Olimpia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska