Wideo. Rodzinny kapitał opiekuńczy

- To był szok. Nie tak sobie wyobrażaliśmy początek wspólnego rodzicielstwa - o diagnozie mówi pani Justyna, która jest w szóstym miesiącu ciąży z Mają. - Ciąża rozwijała się prawidłowo. Dopiero badania prenatalne zaniepokoiły lekarza. Zostaliśmy wysłani na specjalistyczne badania i niestety potwierdziło się, że nasza córeczka nie ma wykształconej lewej komory serduszka. Dopóki Dopóki Majeczka jest pod moim sercem, jest bezpieczna, żyje, lecz po porodzie rozpocznie walkę. Po urodzeniu, aby przeżyć będzie musiała przejść skomplikowane operacje.
Rodzice maleństwa nie poddają się. Walczą, aby zebrać olbrzymią kwotę: ponad 90 tys. euro na pierwszy etap leczenia Majki. Po wielu konsultacjach zdecydowali oddać życie dziewczynki w ręce - jak oceniają - najlepszego kardiochirurga dziecięcego – profesora Edwarda Malca i jego zespołu z Kliniki Kardiochirurgii Dziecięcej, Chirurgii Wad Wrodzonych Serca Universitätsklinikum w Münster.
Czasu coraz mniej na zebranie potrzebnych pieniędzy. Możemy pomóc
- Nasza córeczka musi urodzić się w miejscu, w którym będzie leczona. Wraz z jej pierwszym oddechem rozpocznie się walka o życie. Maja od razu dostanie lek, który pozwoli przeżyć kilka pierwszych dni, do czasu pierwszej operacji - wyjaśnia przyszła mama.
Dlatego pani Justyna na miesiąc przed planowanym porodem (14 maja), czyli na początku kwietnia musi udać się do niemieckiej kliniki. Pieniądze na zabieg, pobyt w Niemczech: ponad 90 tys. euro trzeba zebrać do końca marca. Czasu coraz mniej... Każdy z nas może dołożyć swoją "cegiełkę" do tego, aby Majka miała szansę żyć, uśmiechać się, pójść do przedszkola... Form wsparcia jest kilka: zbiórka na siepomaga.pl, licytacje, 1 proc. z podatku.
Na razie jest zebrane ponad 42 proc. potrzebnej kwoty. Do całości brakuje: ponad 260 tys. zł!
Jak można pomóc?
- Wpłacając datki za pośrednictwem portalu siepomaga.pl TUTAJ
- Licytacje na Facebooku "Podaruj serce Mai": TUTAJ
- Maja na Facebook-u: TUTAJ
- Ponadto można podarować swój 1 proc. podatku z PIT. Maja jest podopieczną Fundacji na Rzecz Dzieci z Wadami Serca "Cor Infantis". W rubryce KRS należy wpisać: 0000290273 z dopiskiem Maja Czyżewska
- Co nas trzyma? Co daje siłę do walki? Ludzie wokół nas! Rodzina, znajomi ale także ci, którzy nas nie znają a poruszyła ich nasza historia. Walczą razem z nami o życie naszej córeczki włączając się w zbiórki oraz przesyłając dobrą energię i słowa - podkreśla Justyna Klepinowska z Grudziądza. - Nie dopuszczam myśli, że coś się nie uda. Z optymizmem patrzę na przyszłość i wierzę że zbierzemy potrzebną kwotę dzięki otwartości serc na... serduszko naszej "Pszczółki" i leczenie się powiedzie. Jesteśmy pełni nadziei i wiary, że będzie dobrze dlatego też zwracamy się z prośbą o wsparcie nas w zebraniu tej kwoty. Będziemy bardzo wdzięczni.
Leczenie wady serduszka Majki ma składać się z trzech etapów. Po pierwszym, tuż po urodzeniu kolejny ma nastąpić między czwartym a szóstym miesiącem życia dziewczynki. Wówczas będą potrzebne kolejne pieniądze na kontynuację leczenia.