To była druga, poważna ratująca życie operacja niespełna półrocznej Majki. Była ona możliwa dzięki datkom wpłacanym m.in. przez Czytelników "Pomorskiej", którzy nie pozostali obojętni na apel rodziców dziewczynki i pomogli sfinansować zbiórkę funduszy na ten cel.
Malutka Majka miała mieć operację w połowie października, ale została przełożona na początek listopada. I odbyła się w środę, 9 listopada. Był to drugi etap leczenia poważnej wady serduszka z jaką urodziła się grudziądzanka.
Przypomnijmy. Majka urodziła się z połową serduszka. Aby żyć musiała przejść specjalistyczny zabieg w klinice w Münster tuż po urodzeniu. Wówczas trzeba było zebrać 90 tys. euro. I dzięki ofiarności, empatii także Czytelników "Pomorskiej" udało się. Zbiórkę wsparło ponad 12 tys. darczyńców. Teraz na drugi etap leczenia, który malutka musiała przejść między 4 a 6 miesiącem życia potrzeba było ponad 200 tys. zł. Zbiórkę wsparło 5600 osób!
Trzymamy kciuki, aby Majka jak najszybciej doszła do pełni sił. Przed nią jeszcze jeden etap leczenia, na który również będą potrzebne środki.
Dałbyś tak na imię swojemu dziecku? Oto nietypowe imiona nad...
