https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Grudziądz. Prezes Geotermii Marusza nie chce ujawnić ile wydał na kontrole w spółce

Łukasz Ernestowicz
Mariusz Ratajczyk
Mariusz Ratajczyk fot. Łukasz Ernestowicz/archiwum
Marcin Ratajczyk odmawia udzielenia informacji ile kosztowały zlecone przez niego ekspertyzy, które miały udowodnić niegospodarność jego poprzedników. Zasłania się tajemnicą handlową.

Prezes Geotermii Marusza kontrole i ekspertyzy w spółce zlecał od listopada ubiegłego roku. Ich wyniki przedłożył prokuraturze domagając się śledztwa w sprawie niegospodarności poprzednich szefów "Solanek". Prokuratura jednak odmówiła wszczęcia postępowania.

Kilka razy pytaliśmy Marcina Ratajczyka o koszty przeprowadzonych kontroli, ale odmawiał on odpowiedzi, zasłaniając się tajemnicą umowy cywilnoprawnej z ekspertami, którym zlecił kontrole.

Zapytaliśmy prezesa czy ogłaszał przetarg na przeprowadzenie ekspertyz. W końcu przyznał, że nie ogłosił przetargu na przeprowadzenie kontroli, bo kwota wydana na opinie ekspertów nie przekroczyła 14 tys. euro.

Marcin Ratajczyk zapewnia, że decyzja o przeprowadzeniu kontroli była słuszna, bo wykazały one nieprawidłowości podczas budowy kompleksu "Solanek".

Komentarze 51

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

Z
Zgred
Przypuszczam, że radni czytają nasze Forum, a jeżeli tego nie robią to duży błąd, bo jest to skarbnica wiedzy. Na podstawie naszych opinii powib\nni sami inicjować pewne czynności. Może się mylę, ale chyba nie i nadal liczę nas ich interwncje.
S
Sól w oku
To Radni powinni pisać 26 pism dziennie, do prezydentów (rezydentów ratusza?) w naszym imieniu z zapytaniem o.....!!!. Który radny wyszedł do społeczeństwa z pytaniem .." jak wam się podoba to?...tamto.?..owo? psia kupa? solanki? nędza? bezrobocie? nedzna kultura, życie w tym smutnym mieście w końcu?
KTÓRY? też pytam!! bo nie wiem po 6 latach. Żadnego z "mową do ludu wyborczego" w mojej dzielnicy nie było od 6 lat , a ulotki roznosili wszyscy. Wszyscy są przejęci moim życiem? Kiedy? W dniu wyborów?

A z drugiej strony (jak mówi moja sąsiadka) mamy do nich iść do ratusza(ja do nich- nie oni do nas!) ,opowiedzieć kłopoty by usłyszeć"...no cóż ja mogę poradzić? tematykę zebrań ustala prezydent lub v-ce, ja mam zaznaczone jak głosować!! . Moje pytanie: po co opłacamy w skali roku za kwotę prawie 600 tys. tę gromadę NIC NIE MOGĄCYCH? Nic nie wymyślających? Za nic NIE ODPOWIEDZIALNYCH???? Czepiamy się straży miejskiej.Spójrzmy na tych F I G U R A N T Ó W nie do dyspozycji społeczeństwa. Zacznijmy zamiatać z tego końca może?
G
Gość
Tu masz odpowiedz na Twoje pytanie:Dyżury radnych

A kiedy i gdzie przyjmuje radny Mizera ?
P
Przemysław Berliński
Osa! Masz rację! Trzeba atakować radnych/bezradnych i tak jak tu o tym piszemy, zgłaszajmy im problem i z ich dalszego postępowania tu na FORUM publicznie rozliczajmy. Czy ktoś z was wie kiedy i gdzie pełnia dyzury nasi wspaniali radni. Jak wiecie to napiszcie i będziemy ich nekać.

Tu masz odpowiedz na Twoje pytanie:Dyżury radnych
J
Jorgi
Wydaje mi się, że zamiast pisać o tym i zaklinać rzeczywistość, osoby żywo zainteresowane tą sprawą powinny pójść do tych radnych- na których głosowały (koalicji czy opozycji) - i porozmawiać z nimi o tym.
G
Gość
No to jak Radnych opozycji zagonić do roboty ( ci jeszcze się dadzą, chcą być wybrani na kolejną kadencję chociaż jako opozycyjni ) ?
J
Jorgi
Jorgi wprowadzasz w błąd, każdy obywatel ma prawo dostępu do informacji publicznej, tym bardziej radny i jednej i czy drugiej opcji. Problem polega na tym, że ani obecna administracja, ani sam prezes Solanek nikomu tego nie ułatwi i wspólnie będą robić obiektywne przeszkody. Radnemu musi jednak starczyć tyle determinacji, aby do tych informacji dotrzeć, zwłaszcza radnemu który jest szefem klubu i partii opozycyjnej.

Zgadzam się z Panem całkowicie w zakresie dostępu do informacji z którejkolwiek bądź "strony". Natomiast dla jasności -ja mówiłem o "realnym" wpływie radnych, odnośnie postu dotyczącego "atakowania" rajców w tym temacie. Ale tak, ogólnie rzecz biorąc absolutnie ma Pan racje.
G
Gość
Radnych możecie sobie Państwo atakowac jak chcecie. Ci opozycyjni z PiS czy SLD nie mają żadnego wpływu an to co się dzieje chcociazby zasypali ratusz tonami zapytań i żądaniami. Radni koalicyjni z PO i WG mogą tylko czule"przychylic" sie do Waszych żądań (słusznych zreszta w tej sprawie), ale bądzmy realistami- w swoje gniazdo raczej ..... nie będą. Ale prawda jest taka, że Pan Prezes Solanek powinien publicznie rozliczyć się na żądanie radnych i podatników (obywateli Grudziadza) co zrobił z publicznym groszem.

Jorgi wprowadzasz w błąd, każdy obywatel ma prawo dostępu do informacji publicznej, tym bardziej radny i jednej i czy drugiej opcji. Problem polega na tym, że ani obecna administracja, ani sam prezes Solanek nikomu tego nie ułatwi i wspólnie będą robić obiektywne przeszkody. Radnemu musi jednak starczyć tyle determinacji, aby do tych informacji dotrzeć, zwłaszcza radnemu który jest szefem klubu i partii opozycyjnej.
Z
Zgred
No i sami widzicie, ze jest o co walczyć!
J
Jorgi
Radnych możecie sobie Państwo atakowac jak chcecie. Ci opozycyjni z PiS czy SLD nie mają żadnego wpływu an to co się dzieje chcociazby zasypali ratusz tonami zapytań i żądaniami. Radni koalicyjni z PO i WG mogą tylko czule"przychylic" sie do Waszych żądań (słusznych zreszta w tej sprawie), ale bądzmy realistami- w swoje gniazdo raczej ..... nie będą. Ale prawda jest taka, że Pan Prezes Solanek powinien publicznie rozliczyć się na żądanie radnych i podatników (obywateli Grudziadza) co zrobił z publicznym groszem.
Z
Zgred
Osa! Masz rację! Trzeba atakować radnych/bezradnych i tak jak tu o tym piszemy, zgłaszajmy im problem i z ich dalszego postępowania tu na FORUM publicznie rozliczajmy. Czy ktoś z was wie kiedy i gdzie pełnia dyzury nasi wspaniali radni. Jak wiecie to napiszcie i będziemy ich nekać.
O
Osa
I wszyscy wiemy co powinniśmy zrobić i nic nie robimy. Martwimy się, wkurzamy, chodzimy sfrustrowani, zamiast tę niezgodę , to obrzydzenie w nas narastające odważnie demonstrować. Skoro nie mozna zwołać grupy, bo zaraz spory polityczne, weżmy się za grupę wybraną i opłacaną z naszych podatków -radnych. Zacznijmy od nich wymagać rozliczania się z załatwiania naszych spraw, może pora ruszyć to zasiedziałe towarzystwo wzajemnego popierania. To radni pozwalają tak działać tej władzy , to z ich przyzwolenia wszystko w tym mieście tak wygląda jak wygląda. Oni na to dają zgodę, o nic dla nas nie walcząc. Oni mogli zdjąć kelnera 4 lata temu - nie kiwnęli palcem - a w jakiej NASZEJ sprawie kiwnęli. Czekam na wpisy.
M
Miras
Geotermia to jedna wielka porażka! Zatrudniono tam jakiegoś kelnera, który nie ma doświadczenia w biznesie. Mentor kazał mu polować na czarownice to tak zrobił. Nikt się nie liczy z kasą , bo to przecież samorządowe i każdy ma to gdzieś. Szkoda tylko, że projekt z którego Grudziądz mógłby być rozpoznawalny, a co za tym idzie zarabiałby kasę, leży i kwiczy! To urok tej władzy, że spółki są obsadzone przez wiernych , nie zawsze profesjonalnych ludzi. Żałosne to jest ten system obsadzania tzw. polityczny. Chory kraj, chory system !
G
Gość
Strzępicie języki i tak się nic nie dzieje. Kto was słucha, kto czyta wasze wypociny. Ludzi zwalniają i ci zwolnieni boją się podac swojego imienia. Taka demokracja się zrobiła, że człowiek głośno się boi wypowiadac. Gdzie ci wygrani odważni z platformy i solidarności gdzie oni się pochowali. Prawdopodobnie na dobrych stołkach. A nam pozostało pracowac do końca życia.
G
Gość
Zgadza się. Tak było. Tekst z życia Warszawy o tym.

Sąd Najwyższy potwierdził, że prezydent Warszawy musiała ujawnić radnemu (w ramach dostępu do informacji publicznej), z kim ratusz zawierał umowy cywilnoprawne i za ile. Oddalił kasację wyroku niższej instancji, o którą zabiegali stołeczni urzędnicy.

Sąd ocenił, że nazwiska i imiona osób, z którymi miasto zawiera umowy o dzieło lub zlecenia, nie są chronione ze względu na prywatność, co oznacza, że gmina musi je ujawnić na żądanie każdego, kto tego zażąda. Spór sądowy radnego z ratuszem trwał trzy lata. Jarosław Krajewski zażądał od prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz informacji o trzech stosunkowo drobnych umowach, na podstawie których ratusz wypłacił ponad 24 tys. zł, m.in. za opracowanie analizy socjologicznej pikniku naukowego czy organizowanie konferencji z mediami w miejskim Biurze Edukacji.

Prezydent jednak odmówiła takich danych. Radny poszedł do sądu. W pierwszej instancji przegrał, w drugiej wygrał. Dostał klauzulę wykonalności wyroku, ale umów i tak się nie doczekał. Poskarżył się więc prokuraturze, że prezydent nie realizuje wyroku sądu, i wystąpił o sądowy nakaz udostępnienia danych. Uzyskał go.

Wybrane dla Ciebie

Wyjmij z lodówki i podlej hortensje. Ogród utonie w kwiatach. Oto trik na kwitnienie!

Wyjmij z lodówki i podlej hortensje. Ogród utonie w kwiatach. Oto trik na kwitnienie!

Raz w miesiącu podsypuję tym zamiolkukasa. W mig wypuszcza nowe liście

Raz w miesiącu podsypuję tym zamiolkukasa. W mig wypuszcza nowe liście

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska