- Torpedują naszą akcję rządzące obecnie władze SM - twierdzą członkowie Międzyosiedlowego Porozumienia Wyborczego, które wysunęło 11 swoich kandydatów do rady nadzorczej największej w mieście Spółdzielni Mieszkaniowej.
- Nikt z naszej administracji nie zrywa ulotek - zapewnia rzecznik Spółdzielni Mieszkaniowej Magdalena Zygmunt - z drugiej strony, kto chce wieszać w budynkach cokolwiek, także plakaty czy ulotki, musi mieć na to zgodę. Nikt o nią nie występował.
Ulotki rozdają członkowie międzyosiedlowego porozumienia wszędzie, gdzie się da, nawet przed kościołami. Także członkom spółdzielni przed budynkiem na ul. Moniuszki, przed rozpoczęciem głosowania w sali obrad.
Jedna strona, jak nigdy, namawia - przez ulotki, plakaty, ogłoszenie w telegazecie itp - do poparcia 11 kandydatów.
Inni wręcz przeciwnie, nie lansowali swoich kandydatów niemal wcale.
Cała lista 38 kandydatów do rady nadzorczej (z 27 pozostałymi) była bowiem do wglądu w administracjach osiedlowych. Wisi też teraz przed salą wyborczą.
- Nie kolportowaliśmy jej. Każdy mieszkaniec wiedział, gdzie jest, bo były informacje w klatkach schodowych, o wyłożeniu jej w administracjach osiedli - tłumaczy Magdalena Zygmunt - wybory przebiegają sprawnie. Codziennie, po każdym głosowaniu, komisja przelicza głosy. Wszystkie zostaną zsumowane na koniec, przez komisję złożoną z przewodniczących i sekretarzy poszczególnych etapów wyborów. I wówczas podane zostaną ostateczne wyniki.
Głosowali już spółdzielcy z Tarpna, Śródmieścia i osiedla Kopernika. W środę głosuje Strzemięcin, w czwartek Rządz i Mniszek, a w piątek Lotnisko.
Zebrania wyborcze wszystkcih członków spółdzielni odbywają się przy ul. Moniuszki 13 o godz. 17.