https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Huśtawka emocji na meczu Arriva Polski Cukier Toruń - Legia Warszawa. Decydowała ostatnia minuta. Tak kibicowaliście koszykarzom!

Joachim Przybył
Koszykarze Arrivy Polskiego Cukru zaczęli od wysokiego prowadzenia, potem odrobili 17 punktów straty, ale na koniec musieli uznać wyższość Legii Warszawa.

Arriva Polski Cukier Toruń - Legia Warszawa 85:93 (20:17, 19:36, 26:13, 20:27)

Arriva Polski Cukier: Myles 22, 5 as., Gaddefors 15, Benson 6, 9 zb., Kamiński 5 (1), Diduszko 4 oraz Ertel 23 (5), 5 as., Abu 5, Wilczek 5 (1), Sowiński 0, Grochowski 0.

Legia: McGusty 20, Kolenda 15 (4), Pluta 13 (2), 8 as., Vucić 9, 13 zb., Silins 9 (1) oraz Grudziński 13 (2), Radanov 5 (1), Sykes 5 (1), Wilczek 4, Onu 0.

Zaczęło się obiecująco. W połowie 1. kwarty Legia miała 1/7 z gry, a Arriva Polski Cukier prowadziła już 12:3. Bardzo dobry fragment miał Bartosz Diduszko, który w wyjściowej piątce zastąpił kontuzjowanego Wojciecha Tomaszewskiego. Trener Heiko Rannula poprosił o przerwę, a po powrocie do gry dystansowymi trafieniami odpowiedzieli Andrzej Pluta i Dominik Grudziński.

Legioniści zdecydowanie poprawili defensywę i 2. kwartę rozpoczęli od serii 10:0, niemoc ofensywną przełamał dopiero w 13. minucie Michael Ertel. Przewaga gości jednak rosła i w 16. minucie było już 19:39.,Skuteczność torunian spadła w okolice 40 procent, a Legii wzrosła w tym fragmencie meczu do ponad 60 (z dystansu w 1. połowie 7/12). To była całkowita dominacja fizyczna zwłaszcza w defensywie, z którą radzili sobie jedynie Ertel (10 pkt) i Myles (9). Brakowało punktów polskiej rotacji, duet Kamiński - Wilczek miał 1/7 z gry do przerwy.

Było już -17, ale po przerwie gospodarze wrócili do gry z nową energią. Wystarczyły trzy minuty, by przewaga Legii stopniała do 7 punktów, Długo bezbłędny z gry był Ertel, wszechstronnością imponował jak zwykle Victor Gaddefors dużo lepiej funkcjonowała defensywa (Legia miała 6/18 z gry w 3. kwarcie)

Przed ostatnią kwartą Legia prowadziła już tylko punktem. Decydującą część to goście rozpoczęli runem 8:0. Przewaga rywali powoli rosła, a gospodarze mieli duże problemy pod tablicami, a Legia zaliczyła 13 zbiórek ofensywnych, co przełożyło się na 11 punktów drugiej szansy. W ostatniej minucie torunianie jeszcze raz zredukowali straty do 3 punktów (85:88), ale Legia ostatnie 30 sekund rozegrałą już mądrze.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 Ekstra - Zaskakujący finisz Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska