Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miłość do rozwodu

Agnieszka Domka-Rybka [email protected]
Statystyki Głównego Urzędu Statystycznego biją na alarm. W Polsce rozpada się coraz więcej małżeństw.
Statystyki Głównego Urzędu Statystycznego biją na alarm. W Polsce rozpada się coraz więcej małżeństw. fot. arch. GP
Ona do niego: - Draniu, zmarnowałeś mi życie! On do niej: - Ty krowo! Jesteś jak twoja matka! Tak nie da się razem być.

A miało być tak pięknie.

Dumnym krokiem wtedy szli: ona ubrana w prześliczną sukienkę w kolorze ecru, a on gustowny, grafitowy garnitur. W rytmie marsza Mendelssohna wkraczali na nową drogę życia. Przysięgali wierność aż po grób. Razem chcieli przeżywać radości i smutki.

Nic z tego nie wyszło.

I po małżeństwie
- Nie wszystkim wychodzi, niestety... - trzydziestokilkuletnia Alina bierze głęboki oddech. Ona się jeszcze teraz pyta stojąc przed lustrem: - Co tamta ma w sobie takiego, czego mi brak? Alina jest drobną brunetką z obfitym biustem. Ma piękne duże oczy. Chyba zielone. W każdym razie wiele innych kobiet mogłoby jej pozazdrościć wyglądu.

No i cały czas kocha Jarka. Kocha i zarazem nienawidzi za to, co jej zrobił. Patrzy na 3-letniego synka Tymona. Mały prawie nie zna ojca. A jest wypisz wymaluj - tata.

Alina mówi ze łzami w oczach, że już nigdy nie będzie z żadnym mężczyzną. Bo oni wszyscy są tacy sami. Zobaczą krótszą spódniczkę i zupełnie tracą rozum. Ona nie rozumie, co takiego jest w tych cholernych spódniczkach przed kolana.

- Poznałam Jarka podczas studiów. Przyszedł na sylwestra do naszego akademika - wspomina. - Wzięliśmy ślub zaraz po obronie, w 1999 roku. Na początku było wspaniale. Rozumieliśmy się bez słów. Choć już wtedy denerwowało mnie, że ogląda się za innymi dziewczynami. Koleżanki mnie jednak pocieszały: "Jesteś superlaska, on szaleje na twoim punkcie, a ty - jak zwykle - przesadzasz. Wyluzuj!". I wyluzowałam. Gdy w 2004 roku było u nas bardzo krucho z pieniędzmi, podjęliśmy decyzję, że Jarek pojedzie do Londynu. Wtedy też zaszłam w ciążę. Pomyśleliśmy, że taki wyjazd to jest też szansa zarobienia na większe mieszkanie. W końcu rodzina miała nam się powiększyć, a żyliśmy w 20-metrowej kawalerce. Jarek pojechał do kolegi, który znalazł dla niego pracę w myjni samochodowej.

Najpierw - jak idealny mąż - dzwonił do niej prawie codziennie. Wysyłał SMS-y. Przyjechał krótko przed porodem, bo chciał rodzić razem z nią. Na porodówce pielęgniarki chwaliły go, że taki dzielny z niego facet.

Został jeszcze jakieś trzy tygodnie po narodzinach Tymona i znowu wyjechał. Przecież musiał. Z czasem Jarek dzwonił coraz rzadziej. Rzadziej też esemesował. Tłumaczył, że ma dużo pracy. Wierzyła mu.

- Przyjechał po pięciu miesiącach i... poprosił mnie o rozwód. Powiedział, że w Londynie poznał miłość swojego życia i - na szczęście - nie zdążył jeszcze zżyć się z Tymonem. Błagał o wybaczenie - Alina w pierwszej chwili nie wierzyła w to, co słyszy. - Świat mi się zawalił. Ale z podniesioną głową zgodziłam się na rozwód.

Później spotkaliśmy się w sądzie. Co za koszmar! Musiałam się jakoś trzymać, ze względu na Tymona. Jarek był zimny jak lód, miał twarz z kamienia. Pół godziny i było po naszym małżeństwie (płacz).

Od półtora roku ani ona, ani synek nie mają z nim kontaktu.

W sądzie piorą brudy
Statystyki Głównego Urzędu Statystycznego biją na alarm. W Polsce rozpada się coraz więcej małżeństw. Sędzia Katarzyna Chajęcka, przewodnicząca Wydziału X Cywilnego Rodzinnego w SO w Bydgoszczy, rozwodzi od wielu lat. Od kilku obserwuje rozpad małżeństw z powodu wyjazdów do pracy za granicę oraz... romansów internetowych.

- Trzy najczęstsze powody rozwodów to alkoholizm, przemoc i zdrada - wymienia sędzia Chajęcka.

Przez alkoholizm rozstają się najczęściej osoby pracujące fizycznie. U osób wykształconych decyduje o tym z reguły niezgodność charakterów i zdrada. I to ludzie po studiach rozstają się najmniej kulturalnie. Marginesem są rozstania z powodu trudnych warunków mieszkaniowych.

Rozwodząca się para spędza ze sobą średnio 13 lat. Grupą największego ryzyka są trzydziestoparolatkowie między piątym a dziewiątym rokiem po ślubie.

Rozstają się również małżonkowie albo zaraz po ślubie, albo tacy, którzy mają już odchowane dzieci.

Rozwodzimy się
Polska: 2004 rok - 56 tysięcy rozwodów, 2005 rok - 67 tysięcy, 2006 rok - 73 tysiące;
województwo kujawsko-pomorskie: 2004 rok - 3463 rozwody, 2005 rok - 4274, 2006 rok - 4295.

Od początku tego roku do Sądu Okręgowego w Bydgoszczy wpłynęło ok. 2 tysięcy pozwów rozwodowych.

Najwięcej takich spraw to rozwody z zaniechaniem orzeczenia o winie. - Trwają najkrócej, ponieważ nie trzeba prowadzić żmudnego postępowania dowodowego dotyczącego winy - dodaje Katarzyna Chajęcka. - W drugim przypadku ludzie dostarczają nam różne dowody. Są to np. zeznania świadków, zdjęcia, billingi rozmów, wydruki z gadu-gadu. Mogą świadczyć o zdradzie. Czasami posiedzenie trwa kilkanaście minut, nieraz ciągnie się miesiącami, a nawet latami. Obecnie rozwód można uzyskać szybciej, ponieważ nie ma już posiedzeń pojednawczych.

Nierzadko dopiero w sądzie okazuje się, że ludzie niewiele o sobie wiedzą, choć spędzili ze sobą długie lata. Po prostu żyli razem, ale obok siebie. Często też robią "z igły widły". Wystarczy kłótnia, by jeden złożył pozew o rozwód, bo np. żona miała wrócić przed godziną 22.00, a przyszła o trzeciej nad ranem.

- W sali rozpraw rozpoczyna się pranie brudów, kłótnie, a czasem wyzwiska. Małżonkowie nie mają raczej oporów, by np. opowiadać o swoim życiu intymnym - uważa Chajęcka. - I to nieprawda, że polskie sądy, a zwłaszcza gdy w składzie orzekającym jest kobieta, nie chcą przyznawać prawa do wychowania dziecka ojcu. Zwyczajnie panowie rzadko o to występują. Kobiety są często bardziej odpowiedzialne, a mężczyźni wolą być weekendowymi tatusiami.ć dzieciom prezenciki i płacić eks-żonie alimenty.

Sędzia Chajęcka zauważa, że wzrost liczby rozwodów jest spowodowany m.in. rozwiązaniami ustawy o świadczeniach rodzinnych, która weszła w życie 1 maja 2004 r. Od tego czasu zasiłek rodzinny na dziecko przysługuje matce samotnie wychowującej dziecko. Potrzebny jest do tego rozwód lub separacja.

Rozwód jest stosunkowo tani. Normalnie kosztuje 600 zł, ale jeśli jest z zaniechaniem orzeczenia o winie, sąd ma obowiązek zwrócić stronom 300 zł. Zostaje więc 300 zł do podziału: wychodzi 150 zł od osoby.

Dziecko w roli szpiega
Jednak rozwód to również ogromny stres. Psychologowie porównują go nawet z tym, który towarzyszy śmierci najbliższej osoby. Z tego powodu cierpią też dzieci, choć ta sprawa dotyczy przede wszystkim ich rodziców. Maria Borys-Spławska, specjalista pracy z rodziną Bydgoskiego Centrum Wsparcia Rodziny mówi, że niektórzy rodzice nie włączają dzieci w swoje osobiste porachunki: - Jednak w wielu przypadkach, np. przemocy w rodzinie, manipulują nimi, swoimi pytaniami zmuszają do wchodzenia w nieprzyjemne role szpiega, informatora czy powiernika. Oczerniają się wzajemnie w oczach dziecka. Rywalizują o jego uczucia i lojalność.

Konsekwencje mogą być dla takich dzieci bolesne, to np.: problemy wychowawcze, trudności w nauce, problemy z koncentracją, używki, agresja, lęki i moczenie się w nocy, nadmierna płaczliwość, zamykanie się w sobie.

Gdy są awantury w domu, rozwód wywołuje u dzieci sprzeczne uczucia. Z jednej strony może pojawić się ulga i odprężenie, z drugiej - strach przed rozpadem rodziny. Bywa i tak, że małżeństwo pozornie dobrze funkcjonuje i dziecko nie spodziewa się takiego finału.

- Ono musi być przygotowane na stres. Trzeba spokojnie wytłumaczyć, dlaczego rodzice nie mogą już dłużej być razem. Podczas rozmowy nie wolno rodzicom składać fałszywych obietnic. Ważne jest, aby zapewnić dziecko o miłości. Warto pamiętać, że bardzo przeżywa ono to rozstanie i należy je przekonać, że do rozwodu dochodzi nie z jego winy, że nie miało na to żadnego wpływu. W tym czasie dziecko potrzebuje szczególnie dużo miłości. Rodzice powinni być też świadomi, że rozwodzą się miedzy sobą, a nie z dziećmi - podsumowuje Maria Borys-Spławska.

PS. Niektóre imiona zostały zmienione.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska