https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

II liga piłki nożnej: Zawisza to my - trzeba słowa zamienić w czyn

DARIUSZ KNOPIK dariusz.knopik.pomorska.pl tel./fax 52 326 31 94
fot. Paweł Skraba
Zawiszy potrzeba spokoju i jedności. Niestet nasza drużyna nie jest ulubieńcem futbolowej centrali. Mamy na to dowody! Dlaczego tak się dzieje?

Klub z ul. Gdańskiej wydaje się być idealnym partnerem do promowania futbolu i budowania pozytywnej otoczki wokół piłki. Tak się nie dzieje. Postaramy się znaleźć odpowiedź dlaczego?
Stadion z niezłą infrastrukturą, tradycje piłkarskie sięgające kilkudziesięciu lat, prężne środowisko kibiców, władze miasta przeznaczające na zespół miliony złotych i wreszcie - last but not least - Zbigniew Boniek, partner, którego wielu Bydgoszczy zazdrości. Wydaje się, że Zawisza ma wszystko, co potrzebne do tego, by powrócić do krajowej elity. Od momentu powrotu na szczebel centralny rozgrywek, przed ponad dwoma laty, nie udaje się zrobić jednak kroku naprzód.

Obecnie rysuje się wielka szansa, by w końcu wyrwać się z futbolowego zaścianka i podążać ku wymarzonej - chyba przez wszystkich - ekstraklasie. Co uczynić, by to się ziściło?

Nie ma wspólnego głosu

Emocje związane z rozgrywkami już opadły, zastanówmy się zatem, jak jesteśmy postrzegani w futbolowej centrali. Od ponad roku wysyłany jest przekaz, że bydgoszczanie zgromadzeni wokół Zawiszy są skłóceni. Oto kilka przykładów z brzegu. Najpierw władze miasta zmieniły nazwę stadionu. Kibice rozpoczęli walkę na transparenty i okrzyki. Potem długo trwało zawiązywanie spółki, a obie strony- miasto i Stowarzyszenie Piłkarskie "Zawisza'' nie szczędziły sobie uszczypliwości. Po powołaniu spółki na prezesa desygnowano Michała Glińskiego, co także spotkało się z dezaprobatą kibiców. Walka z ratuszem trwała nadal. Odwołanie Glińskiego tylko na chwilę uspokoiło sytuację. Od momentu powołania na szefów spółki Macieja Skwierczyńskiego i Piotra Burlikowskiego, czyli od lipca - wojna trwa nadal. Do tego doszły gorszące wydarzenia podczas meczu z Widzewem. Kara za bójki była bardzo surowa. Odwołania od decyzji zostały rozpatrzone negatywnie. Dlaczego?

Stawiamy tezę, że właśnie z tego powodu, iż z Zawiszy nie płynie jeden głos. Bydgoski klub jest łatwym celem. W możnego i znanego łatwiej uderzyć. Po co potrzebny nam jest ktoś, z kim są ciągłe kłopoty - może tak właśnie myśleli działacze w futbolowej centrali podtrzymując swoje wcześniejsze decyzje o karach. Przecież obserwatorzy i delegaci dokładnie widzą jak wygląda sytuacja podczas meczów Zawiszy. Potem to wszystko dokładnie opisują w raportach, a to właśnie dokumenty są podstawą do wydawania decyzji. Z reguły niekorzystnych.
Osobna kwestia to sędziowie. Zawiszanie nie są ich ulubieńcami. Szkoleniowcy bydgoszczan często podkreślali, że arbitrzy nie stosują tych samych kryteriów w ocenie sytuacji w ich meczach. Mówiąc wprost: łagodniej traktują rywali Zawiszy. Za te same przewinienia bydgoscy zawodnicy są karani kartkami, a przeciwnicy nie. Na poparcie tej tezy dysponują materiałami wideo. Podobnie jest z niepodyktowanymi rzutami karnymi czy wolnymi.

Myślmy o otoczce

Otoczka futbolu jest bardzo ważna. Wystarczy prześledzić zachowanie FIFA czy UEFA. Tam też nie lubi się tych, co nie potrafią wpasować się w szablon stworzony w Genewie lub Nyonie. PZPN podąża tą samą drogą. Zresztą trudno dziwić się, by mogło być inaczej. W końcu jest członkiem tych organizacji. Ten kto nie dostosuje się do naszych norm, nie jest dobrze widziany w naszym towarzystwie - takie nieformalne hasło przyświeca tym instytucjom.

Wracając na nasze podwórko, nie musimy się kochać, ale pokazujmy wszystkim, że w sprawie Zawiszy jesteśmy jednością. Dopóki tak się nie stanie, dopóty nie będą się z bydgoszczanami liczyć.

Oczywiście, zawsze znajdą się tacy, którzy będą szukali winnych tylko w prezesach, włodarzach miasta, dziennikarzach, Bońku i we wszystkich dookoła. Tych wiecznie niezadowolonych nic nie jest w stanie ukontentować. Walka i szukanie wroga jest sensem ich życia i nic tego nie zmieni.

To tylko jednak dygresja

.Jedność na zewnątrz, o którą apelujemy jest punktem wyjścia. Od tego można zacząć budowanie wielkiego Zawiszy. Jednak nie da się tego zrobić bez pieniędzy. Wiadomo, że finansowanie klubu przez miasto jest tylko środkiem zastępczym i pierwszym krokiem. Jeśli ma być rozwój, to musi się pojawić inwestor strategiczny, który przejmie finansowanie, a jednocześnie zapewni właściwe zarządzanie klubem. Właśnie uspokojenie sytuacji wokół Zawiszy może być pierwszym sygnałem dla potencjalnych inwestorów, że może warto rozpocząć rozmowy o Zawiszy. Przecież nikt normalny, kto chciałby zainwestować swoje pieniądze w klub, nie zdecyduje się tego uczynić w miejsce targane konfliktami. Tak jest nie tylko w futbolu, ale także w całej gospodarce. Piłka nożna nie żyje w próżni i też jest biznesem. Im wcześniej się to zrozumie, tym lepiej.

Piłkarze najważniejsi

Trzeci i ostatni element tej układanki, który właściwie powinien być pierwszy. Przecież od ponad roku najwięcej czasu poświęcane jest na akcjonariuszy, różnice między nimi, nieporozumienia czy konflikty. Gdzieś na samym końcu jest zespół, piłkarze, ich forma i gra, a przecież to oni powinni być w centrum uwagi. Właśnie piłkarzom i sztabowi trenerskiemu potrzebne jest największe wsparcie. W prywatnych rozmowach przyznają, że dla nich to nie jest komfortowa sytuacja, gdy słyszą w trybun stek przekleństw i wyzwisk w stosunku do prezesów czy też innych osób. Wiosną wsparcie z trybun przez cały mecz może okazać się kluczowe. Siła publiczności może być przysłowiowym języczkiem uwagi. Dwunastzm yawodnikiem! Nie tylko podniesie na duchu piłkarzy Zawiszy w decydujących momentach, ale także wywrze presję na przeciwnikach i arbitrach. To będzie siła, z którą rywale i sędziowie będą musieli się liczyć. Do tej pory nie było z najlepiej. Jeśli publika skupi się na pozytywnym dopingu drużyny o sukces będzie łatwiej.

To tylko kilka uwag, ale naszym zdaniem niezwykle ważnych w kontekście walki o awans i należne miejsce Zawiszy. Warto o nich pomyśleć, by w czerwcu znowu nie narzekać, że się nie udało. Druga taka szansa może długo się nie powtórzyć. Chyba, że nie wszystkim zależy, aby Zawisza znowu był w elicie futbolu... Nie, to nie możliwe. Przecież wszyscy chcą wielkiego Zawiszy i się z nim identyfikując mówiąc: "Zawisza to my'' czy też "Zawisza to jest mój klub''. Przykładów można mnożyć wiele. Wiosną trzeba będzie słowa przekuć w czyny. Oby ze szczęśliwym zakończeniem dla wszystkich zwolenników piłkarzy w "niebiesko - czarnych'' barwach.

Komentarze 12

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

w
wks
zawsze i wszędzie zawisza je*ana będzie !
żydowski klub fordońskich dresów
A
Anty Ultras
Czas swoje robi, alkohol wyparował i Anty Ultras już tak nie pier..li wszystkiego bez opamiętania. Na szczęście Ci, dla których oprawy meczowe i doping są tak samo ważne jak gra ich drużyny stanowią większość. Tobie Anty Ultras należy współczuć, na pewne schorzenia nie ma lekarstwa. No cóż odmieńców, nie tylko seksulnych, nie brakuje. Ja Ciebie nie potępiam bo jestem w miarę tolerancyjny ale chyba dla wszystkich będzie lepiej jak mecze będziesz oglądał w TV, zawsze jak dotrą do Ciebie jakieś odgłosy z trybun będziesz mógł przłączyć kanał na jakiś serial, program o gotowaniu lub pokaz męskiej bielizny

Dałem ci szansę, a ty ją spaprałeś. Ty i tolerancyjny? Sugerujesz, że jestem "ciepły"? Ale żeś wymyślił. Dorośnij facet, poza tym co ciebie obchodzi, co ja robię. Mogę oglądać tv, mogę coś zjeść itd. Mam prawo zarządzać swoim czasem, nie jesteś bogiem! Chodzę na mecze by pomóc drużynie, ale normalnie, a nie burdlem i szowinizmem. Dalsza dyskusja z tobą nie ma sensu. Nie pozdrawiam pseudokibiców, sorry ty też do nich należysz P.S. Na głupotę łysych karków też nie ma lekarstwa i raczej się na to nie zanosi, więc przykro mi i współczuję twojej "wypocinie"! Ciekawe, czy taki z ciebie chojrak w realiu, ale to nie mój geszeft.
p
pro ultras
Czas swoje robi, alkohol wyparował i Anty Ultras już tak nie pier..li wszystkiego bez opamiętania. Na szczęście Ci, dla których oprawy meczowe i doping są tak samo ważne jak gra ich drużyny stanowią większość. Tobie Anty Ultras należy współczuć, na pewne schorzenia nie ma lekarstwa. No cóż odmieńców, nie tylko seksulnych, nie brakuje. Ja Ciebie nie potępiam bo jestem w miarę tolerancyjny ale chyba dla wszystkich będzie lepiej jak mecze będziesz oglądał w TV, zawsze jak dotrą do Ciebie jakieś odgłosy z trybun będziesz mógł przłączyć kanał na jakiś serial, program o gotowaniu lub pokaz męskiej bielizny
A
Anty Ultras
Anty Ultras jak już zrobiłeś sobie dobrze to podciągnij swoje różowe stringi i wracaj do swoich damskich zajęć.

Nie masz argumentów, to musisz napisać takie "coś". Gratuluję twojej "pomysłowości". Jak tam twoja glanca? Ogolona do czysta? A odrobione lekcje? Po prostu was ultrasów nie lubię, bo przez was nie mogą przychodzić na mecze normalni ludzie, którzy w normalny sposób chcą oglądać i normalny sposób chcą pomóc drużynie! Jeśli do was nie dociera, to zrozumiecie dopiero jak frekwencja będzie bliska zeru! Prawda ciebie w oczy kole, co?
p
pro ultras
Anty Ultras jak już zrobiłeś sobie dobrze to podciągnij swoje różowe stringi i wracaj do swoich damskich zajęć.
A
Anty Ultras
Wykopać z sportu tych durnych, głupich, tępych dresów mieniący się ultrasami. Te deb***e powinny zająć się normalną pracą, a nie robić burdy na swoim (i nie tylko) stadionie. Co za z nich kretyni. Po cholerę im "zgody" i "kosy"? Bo tym nieukom się nudzi i "ustalają" (anty)sympatie. Co gorsza taki "układ" jest później narzucany i w zasadzie to wygląda tak: "masz lubić/nienawidzić tego i tamtego!". Co za prymitywy! To już lepsze "pikniki", bo umią się jakoś zachowywać, a nie te jebaki "smerfy ultrasowe" z kapturami-pier***one małolaty, które drą mordy, chleją i ćpają! pier***ę taki "margines". Najlepiej ich powiesić za jaja razem z durnymi raperami. Ja pier***ę durny rap, h&h i inne świństwa! To wielkie zło, które trzeba zgładzić! Nienawidzę ultrasów, bo przez nich są zamykane stadiony i na dodatek płacone są naprawy pieniędzmy z nas, mieszkańców! Moja propozycja: zero ultrasów, zero dopingu, zero opraw na meczach, na znak bojkotu przeciwko takim poprańcom!
g
greg
nie mylcie kibiców z gangami,które każdy mecz traktują jak pójście na wojnę, co dotyczy zwlaszcza meczów wyjazdowych. najgorsze, że te gangi chcą rządzić normalnymi kibicami, dlatego jest taka atmosfera jaka jest. na wiosnę Zawisza chce chyba otworzyć swój sklepik z pamiątkami i nowe punkty gastronomiczne (przy każdym trzeba będzie chyba zamontować kamerę) i znów zaczną się jaja, bojkoty itd. naprawdę szkoda, że wokól tego klubu kręcą się zepsute osoby, chore z nienawiści do wszystkiego
K
K.S.WDA
a kim jest apator kim jest elana i wkońcu kim jest Toruń?Komentarz apatora pasuje doskonale do ilorazu inteligencji kibiców i działaczy Toruńskich.Cieszcie się z tej 2 ligi bo szczerze powinniście być w tym sezonie w 3 lidze tylko inwestycja prezesa w ostatnich4 meczach rundy wiosennej sezonu2009/2010 spowodowało cudowne ocalenie heh???Także zamknij walize apator i zajmij się warcabami a nie prawdziwym sportem,tak na koniec to apatoru już nie ma jest śiechu warty Unibax heh pozdrawiam W.K.S.-Ł.K.S.G.-G.K.S.TYCHY KIBIC WDA
k
kibic
Proszę w imieniu czytelników GP o kasowanie takich wypowiedzi jak apatora.To nie jest komentarz!!!!!To prowokacja dla różnej maści dewiantów.Jeżeli mamy dyskutować to takie muszą być wycinane!!!Proszę o odpowiedż w tej kwesti od redakcji.
Sam artykuł jak dla mnie bardzo trafnie pokazuje sytuację w naszej piłce.Myślę ,że wszyscy DOSŁOWNIE WSZYSCY miłośnicy piłki w ZAWISZY powinniśmy otworzyć nowy etap odbudowy naszej pozycji na piłkarskiej mapie Polski.Jest nowy PREZYDENT BYDGOSZCZY,nowa Rada Miasta ,będą pewnie zmiany w spółce WKS i musimy to wykorzystać.Bogatsi o doświadczenia (nie zapominając o błędach)powinniśmy zaczac od nowa i przywrócić atmosferę z okresu gdy dużyna wchodziła z IV do II ligi (8 tys.kibiców na meczu z Elaną przy wspaniałej zabawie kibiców ZAWISZY).Myślę ,że dobrym pomysłem byłoby BEZWARUNKOWE "ZAWIESZENIE BRONI" do końca sezonu 2010/2011.Marzy mi się( w tym czasie)awans do I ligi a co ważniejsze poukładanie wszelkich spraw wokół piłki.To musi trochę potrwać!Może to jest w tej chwili ostatnia szansa dla piłki na ZAWISZY!!!!!!
k
karol
Długo czekałem na podobny artykuł.To co się dzieje w klubie to jest karygodne.Szukanie na siłę wrogów.Od czasu kiedy chodzę na mecze Zawiszy (około 8 lat)nie pamiętam aby "najważniejszy kibic Marek G." nie prowadził wojny z wszystkimi.Praktycznie tylko on o wszystkim decyduje.Reszta mu tylko przyklaskuje.Miał okazję pokazać swoja siłę podczas awantur na meczu z Widzewem ale wtedy okazało sie jaki jest malutki
A
Apator
zawsze i wszędzie zawisza je*ana będzie !
żydowski klub fordońskich dresów
p
pasek
tradycyjnie artykuł redaktora Knopika nie wnosi nic nowego... Jak można pozytywnie oceniać pracę zarządu i mówić razem z nim jednym głosem skoro jeden w większość dni nie przychodzi do pracy, nie ma bladego pojęcia o sporcie i zarządzaniu nim, a to jak należy organizować imprezę masową pokazał w meczu z Widzewem... Drugi z kolei miał awans na wyciągnięcie ręki bo zespół deklasował większość rywali na jesień zeszłego roku, ale postanowił ściągnąć kilku swoich kolegów za ogromne siano, czym wywołał konflikty w drużynie. Do tego sposobem bycia i traktowaniem zawodników dorównuje neandertalom z ery kamienia łupanego... nie bez powodu został wyrzucony z Korony i z Arki, a także stracił poparcie Stowarzyszenia bo za takie numery kary powinny być dużo, dużo wyższe. Miejmy nadzieję że pan Bruski zrobi porządek i da Zawiszy szansę tak jak obiecywał. Trzymamy za słowo, panie prezydencie
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska