Żółte worki przeznaczone są do selektywnej zbiórki plastików - a więc butelek, folii i innych odpadów plastikowych. Odbierane są przez Przedsiębiorstwo Komunalne raz w miesiącu. Pracownicy odbierający śmieci zostawiają worki na kolejny miesiąc. I tu przechodzimy do sedna - zdaniem Czytelnika wprowadzone przydziały nijak mają się do rzeczywistości, bo pięć worków dostają ludzie samotni jak i rodziny wielodzietne.
- Uważam, że jeżeli wystawiam dziesięć worków z plastikiem, to powinienem dostać dziesięć - mówi.
Punktem wyjścia ustawy śmieciowej było, by jak najwięcej odpadów gromadzić oddzielnie. - Inni nie będą się awanturować jak jak, tylko odpuszczą i resztę śmieci, których nie zmieszczą do wydzielonych worków, spalą w piecu lub wywiozą do lasu - prorokuje mężczyzna.
Małgorzata Oller, prezeska Przedsiębiorstwa Komunalnego w Tucholi, przyznaje, że jeżeli ktoś ma wystawionych przy domu siedem żółtych worków, to nie dostanie tyle samo - tylko pięć. - Można za to przyjść do nas do Przedsiębiorstwa Komunalnego - mówi. - Tam każdy otrzyma tyle worków, ile będzie chciał. Ale oczywiście w granicach rozsądku.
Z czego wynikają takie limity? Jak tłumaczy Oller, z ostrożności biznesowej. Chodzi o to, by sklepy czy jakieś firmy prowadzące działalność nie wystawiały swoich worków na prywatne posesje, tylko podpisywały własne umowy.
Podobno w ciągu tygodnia do biura PK po dodatkowe żółte worki przychodzi nawet dziesięć osób. Płacić trzeba tylko za brązowe worki na bio - kosztują 2 zł. Odpady te można zresztą przywozić w soboty na składowisko do Bladowa.
Czytaj e-wydanie »