https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jacek Winnicki: - Jesteś tak dobry, jak twój ostatni mecz

(jp)
Danny Gibson zdobył 2 punkty, ale musiał się namęczyć z obrońcami Asseco.
Danny Gibson zdobył 2 punkty, ale musiał się namęczyć z obrońcami Asseco. Sławomir Kowalski
Polski Cukier Toruń w niedzielę przegrał z Asseco Gdynia pierwszy mecz w sezonie. - Zespół był myślami jeszcze przy zwycięstwie z Czarnymi Słupsk - mówi trener Jacek Winnicki.

Torunianie przegrali we własnej hali 79:83, prezentując dobrą grę jedynie w 1. kwarcie i samej końcówce spotkania. - Musimy zdać sobie sprawę, że zespół jest tak dobry, jak jego ostatni mecz. Moi gracze byli myślami przy zwycięstwie ze Słupskiem. Dlatego dziś naszą wartością jest 79:83 z Asseco Gdynia - mówi trener Jacek Winnicki. - Ten mecz pokazał, że jedyną drogą do sukcesu jest defensywa. Tego zdecydowanie zabrakło w dwóch środkowych kwartach, w których straciliśmy ponad 50 punktów, a rzuciliśmy o 20 mniej. Musimy wyjść na boisko z pełnym zaangażowaniem, rzucać się po każdą piłkę. Liga to kilkadziesiąt spotkań i w każdym trzeba zagrać równie dobrze - podkreśla szkoleniowiec.

Torunianie muszą szybko zapomnieć o tym niepowodzeniu. Już w najbliższą sobotę zagrają kolejny ważny mecz, tym razem na wyjeździe z AZS Koszalin. Jest na pewno do wygrania.

- Z Czarnymi zagraliśmy na naprawdę dobrym poziomie, gratulowałem zawodnikom, ale powtarzałem jednocześnie, że bardzo ważny mecz zagramy z Asseco. Przegraliśmy i teraz musimy poszukać tych punktów na wyjeździe, najlepiej już w Koszalinie - mówi Winnicki.

Torunianie próbowali na wszelkie sposoby zatrzymać Anthony Hickeya, ale bez efektów.

Polski Cukier Toruń rozbił się o gdyński mur [zdjęcia]

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

F
Fan basketa

Konsekwencja w grze streetballowej w końcu się zemściła.

I niestety tego trzeba się obawiać w następnych meczach - kiedy naprzeciw stanie drużyna grająca zespołową koszykówkę to Toruń nie da rady.

Taką taktyką można jedynie nawiązać walkę z drużynami o podobnej strategii streetballa - MKS Dąbrowa, Start Lublin, Siarka Tarnobrzeg, Polfarmex Kutno, Trefl Sopot, WKS Śląsk, Polpharma Starogard.

A i tak w tych spotkaniach wynik jest zawsze otwarty i wygra ten kto będzie miał akurat więcej szczęścia.

Jak na razie z czterech kolejek tylko z meczu ze Słupskiem można być zadowolonym. Pozostałe mecze to żenujący poziom gry i jeszcze bardziej żenująca taktyka. Były trzy wygrane ale naprawdę nie ma się czym szczycić ani z czego cieszyć.

Liga jest długa i Asseco pierwsze pokazało jak łatwo ograć Toruń. Kolejni przeciwnicy z pewnością skorzystają z tej podpowiedzi.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska