https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jak drogowcy przeprowadzają odbiór inwestycji? Na pokaz czy naprawdę

Rafał Wolny, tel. 52 352 31 56, [email protected]
Fot. Tomasz Czachorowski
1,3 km w ponad cztery godziny i mnóstwo uwag - tak drogowcy odbierali ul. Ostroroga, Drzymały i Kosińskiego. Nie odebrali i nakazali poprawki. - Zawsze jesteśmy tak skrupulatni - zapewniają.

Czytelnicy regularnie skarżą się, że nawet świeżo remontowane jezdnie i chodniki zapadają się. Drogowcy często tłumaczą to prowadzonymi po remontach pracami wodociągowców, energetyków czy gazowników. - Powinni dopilnować, by wykonawcy zostawili nawierzchnię w dobrym stanie - zżymają się na te tłumaczenia bydgoszczanie, a przedstawiciele ZDMiKP zapewniają, że wszystkie inwestycje w pasie drogowym są przez nich odbierane.

Przyjrzeliśmy się więc, jak wygląda odbiór w praktyce. Wybór padł na ul. Ostroroga, Kosińskiego i Drzymały na Jarach. Na łącznej długości ok. 1,3 km wymieniano tu instalację wodociągową. Odbioru nawierzchni po zakończeniu prac dokonywał insp. Bogumił Grenz z Wydziału Zarządzania Pasem Drogowym, który przedstawiał swoje uwagi przedstawicielom wykonawcy, firmy ZRUG. - Pas drogowy powinien być odtworzony w pierwotnej formie, według naszych zaleceń - tłumaczył.

Procedura rozpoczęła się od kontroli dokumentów. - Sprawdzamy czy są wszystkie atesty, zezwolenia, porównujemy wyniki badań (m.in. zagęszczenie gruntu, rozmiar nierówności - red.) własnych i zleconych przez wykonawcę - wskazywał inspektor, by po krótkiej analizie stwierdzić, że dokumentacja jest kompletna i prowadzona poprawnie.

Potem nadszedł czas na sprawdzenie stanu nawierzchni w praktyce. Drogowiec co kilka metrów przystawał i poziomnicą mierzył nierówności podłużne i poprzeczne. - To niedopuszczalne - rzucał co chwilę w stronę wykonawców, bo nierówności w wielu miejscach przekraczały tolerancję 8 mm dla nawierzchni polbrukowej.

Inne powtarzające się uwagi dotyczyły zniszczonych kostek (nakaz wymiany) i braku zamulenia, czyli niezwiązanej ziemi między nimi. - To trzeba poprawić - instruował Bogumił Grenz, a wykonawcy zapewniali, że wymaga to czasu i deszczu. Większość uwag przyjmowali jednak z pokorą, choć za przesadzone uznali pretensje o zabrudzenia olejem z aut. - Gdybyśmy zamknęli ulicę, byłoby czysto - odpierał z ironią Daniel Górecki, kierownik robót.

Różnica zdań pojawiła się też przy nierównej asfaltowej łacie na skrzyżowaniu ul. Ostroroga i Władysława IV, ale prawdziwa burza rozpętała się podczas sprawdzania gruntowej części ul. Kosińskiego. Chodziło o brak utwardzenia na całej długości prowadzonych prac. - Tak nie może być, bo będzie błoto i auta się zakopią - wskazywał Bogumił Grenz. Wykonawcy zapewniali, że wysypali nawierzchnię tzw. odsiewkami (drobnymi kamieniami), ale inspektor pouczał, że powinien być to kamień z odzysku. - Nie ma nic takiego w zaleceniach - próbował walczyć kierownik robót, ale odwołania nie było.

Bogumił Grenz nie przyjmował także tłumaczeń, że "w zamian" wykonawcy utwardzili środkową część drogi. - Dzięki temu auta jadą prawie, jak po asfalcie, a wcześniej w ogóle nie dało się tędy jeździć - zachwalał Daniel Górecki , ale drogowiec tłumaczył, że to nie było w ich gestii, a tego co było, nie zrobili.

Ostatecznie prace nie zostały odebrane i wykonawcom nakazano poprawki. Ci, choć przyznawali, że większość uwag była słuszna, dziwili się tak skrupulatnej i długiej (4,5 godziny) kontroli. - Zawsze jesteśmy tak skrupulatni, żeby uniknąć kłopotów w przyszłości - zapewniał nas Bogumił Grenz w odpowiedzi czy była to pokazówka na użytek Gazety Pomorskiej.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

b
bibi95
W dniu 31.08.2009 o 22:09, bylem napisał:

co by nie mowic kazdy wie i widzi jak sa odbierane roboty w szczegolnosci po wodociagach i innych.... zenada. taki odbior z regoly pewnie nie wiecej niz 15-30 min trwa a moze ktos sprawdzi czy P. Siuda korzysta z gwarancji firm budujacych czy remontujacych drogi? czy remontuje za nasze? ciekawe?


Byłeś może kiedyś na takim odbiorze??? Chyba niebardzo. Radziłbym nie wypowiadać się jeśli nie jest się pewnym. Poza tym na większości ulic wymogi odtworzeniowe wykraczają znacznie poza warunki odtworzenia i stan po odtworzeniu siłą rzeczy jest lepszy niż był.
b
bylem
co by nie mowic kazdy wie i widzi jak sa odbierane roboty w szczegolnosci po wodociagach i innych.... zenada. taki odbior z regoly pewnie nie wiecej niz 15-30 min trwa
a moze ktos sprawdzi czy P. Siuda korzysta z gwarancji firm budujacych czy remontujacych drogi? czy remontuje za nasze? ciekawe?
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska