A wszystkiemu winna pijana jazda charakterystycznym autem. 10 grudnia na stację w Więcborku przyjechał dodgem vanem pijany mężczyzna. Zawiadomieni policjanci z więcborskiego posterunku nie natknęli się na takie auto ani na stacji, ani w Więcborku. Jadąc do Runowa, zauważyli opisywany pojazd, zgadzał się numer rejestracyjny, a policjanci rozpoznali, że to auto Mariana S. właściciela stacji paliw na Krajnie. - Marian S. potwierdził, że kierował samochodem dodge - wyjaśnia Krzysztof Wieczorek, rzecznik KPP w Sępólnie. - Zachowywał arogancko wobec policjantów i wyprosił ich z domu. Marian S. nie odpowiadał rysopisowi mężczyzny, który na stacji siedział za kierownicą. Podejrzewaliśmy, że przebywa on w domu Mariana S. Policjanci z Więcborka wezwali sekcję kryminalną w celu przeszukania domu.
Nikt nie otworzył drzwi, nie zareagował na ostrzeżenie o użyciu siły. Policjanci wyważyli drzwi i w domu znaleźli mężczyznę odpowiadającego rysopisowi poszukiwanego. Okazał się nim 40-letni Marek D. z Bydgoszczy. Wstępne badanie wykazało prawie 2 promile alkoholu, ale dla pewności zawieziono go do szpitala na pobranie krwi.
- Prowadzimy dwie sprawy - dodaje Wieczorek. - Jedna to kierowanie pojazdem stanie nietrzeźwości, a druga dotyczy zmuszania funkcjonariusza przemocą lub groźbą do zaniechania czynności służbowej.