Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jakie scenariusze dla Zawiszy?

DARIUSZ KNOPIK, [email protected], tel 52 326 31 94
Bez Lilo zawiszanie osiągają słabsze wyniki niż jesienią.
Bez Lilo zawiszanie osiągają słabsze wyniki niż jesienią. Fot: Tomek Czachorowski
Do końca rozgrywek II ligi pozostało 7 meczów i 21 punktów do zdobycia. Czy bydgoskich piłkarzy stać na odzyskanie drugiej lokaty?

W dwóch meczach z Górnikiem Polkowice i Zagłębiem Sosnowiec, a więc z zespołami, z którymi zawiszanie bezpośrednio walczą o awans, zdobyli tylko punkt. Tym samym rywale "odjechali" w tabeli.

Nie mogą liczyć tylko na siebie

- Mamy jeszcze siedem meczów do rozegrania i będziemy walczyć do końca - zgodnie powtarzają bydgoszczanie i nie sposób im nie wierzyć na słowo.

Ale prawda jest taka, że już nie są sami od siebie zależni, tylko muszą liczyć na korzystne wyniki (porażki) Zagłębia i Górnika. Przewaga prowadzącego Ruchu Radzionków jest tak duża (11 punktów), że praktycznie nie ma szans na jego doścignięcie.

Co zrobić, by skutecznie walczyć o awans? Przede wszystkim trzeba wygrać wszystkie mecze do końca. To jest podstawa i niezbędne minimum potrzebne, by mieć jeszcze nadzieję oraz jednocześnie maksimum, jakie bydgoszczanie mogą zrobić. Po drugie - liczyć, że rywale zaczną tracić punkty. Czy są ku temu przesłanki?

Szczęściu trzeba pomóc

Jeśli chodzi o grę Zawiszy - to tak. Podopieczni trenera Mariusza Kurasa prezentują się ostatnio coraz lepiej. Muszą tylko poprawić skuteczność. I mieć trochę więcej szczęścia pod bramką rywali. - Szczęściu trzeba pomóc - twierdzi bydgoski szkoleniowiec i ma rację.

W najbliższą środę należy ograć lidera z Radzionkowa i wzmocnić morale zespołu. Potem siłą rozpędu trzeba rozprawić się kolejno z Nielbą Wągrowiec (wyjazd), Bałtykiem Gdynia (w), Jarotą Jarocin (u siebie), Lechią Zielona Góra (w), Elaną Toruń (w) i Polonią Słubice (u siebie). A potem trzeba spokojnie czekać co przyniesie los w meczach rywali.

Jednak ze spełnieniem warunku o stracie punktów przez rywali może być już trudniej, szczególnie jeśli chodzi o Zagłębie. Sosnowiczanie na 7 spotkań, aż 5 rozegrają na własnym boisku i trudno przypuszczać, by na nim stracili punkty. Dla przypomnienia, w dotychczasowych meczach na Stadionie Ludowym nie przegrali - 10 razy wygrali i tylko 2 mecze zremisowali. U siebie Zagłębia zagra kolejno z: Górnikiem, Elaną, Rakowem Częstochowa, GKS Tychy i Czarnymi Żagań. Zagłębiacy na wyjeździe zmierzą się z Lechią i Polonią. I w tych dwóch ostatnich meczach można liczyć na ich potknięcie, bo na boiskach rywali sosnowiczanie prezentują się o wiele gorzej (6 zwycięstw-3 remisy-6 porażek.).

Grać do końca

Z kolei polkowiczanie oprócz meczu w Sosnowcu czekają wyjazdy do Wągrowca, Częstochowy i Żagania. Trzy mecze górnicy rozegrają na własnym stadionie, na którym podejmą Polonię, GKS Tychy i Ślęzę Wrocław. U siebie zespół z Polkowic też nie przegrywa. W tym sezonie wygrał 9 razy, a 4 mecze zremisował. Z kolei jego bilans na wyjazdach w tym sezonie jest następujący (6 zw. -4 rem. - 4 por.). Z tej krótkiej analizy wynika, że najtrudniejszy terminarz ma Zawisza. Jednak jeśli chce się awansować, to trzeba radzić sobie z nie takimi przeciwnościami. Na razie nie ma co wieszczyć wyroków: że nie ma szans na awans, że transfery były nie trafione, że nie ma "chemii'' w zespole, że trener jest do wymiany. A od takich opinii już pulsują internetowe fora.

Na rozliczenia i analizę przyjdzie czas po zakończeniu rozgrywek. Póki co, nie warto odbierać szansy zespołowi, ale jego wspierać. Tym bardziej że cały czas jest nadzieja...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska