- Teraz szansę walki o pas powinien dostać zwycięzca naszej walki z Coreyem. Liczę na to, że będę nim ja. Priorytetem jest wygrana, ale oczywiście najlepiej będzie, jeśli uda się to zrobić w efektowny sposób. Będę szukał nokautu. Wierzę, że walka skończy się właśnie w ten sposób. Skupiam się na zwycięstwie, później będę domagał się walki o pas UFC - zapowiadał na naszych łamach przed sobotnim pojedynkiem Jan Błachowicz.
Jak powiedział, tak zrobił. To był największy test w karierze 36-latka. Rozpędzony czterema wygranymi z rzędu Anderson był faworytem bukmacherów i zdecydowanej większości ekspertów za Oceanem. Również dlatego, że bił się już z Polakiem. Pięć lat temu w Las Vegas zdominował go zapaśniczo i pewnie wygrał decyzją sędziów.
Błachowicz podkreślał, że tym razem obraz pojedynku będzie zupełnie inny. Nie mylił się. Zaczęło się od wymian w stójce, żaden z zawodników nie zyskiwał w nich jednak wyraźnej przewagi. W końcu po trzech minutach Amerykanin zaatakował niskim kopnięciem, "Cieszyński Książę" był jednak na to przygotowany i wystrzelił potężnym prawym sierpem. "Overtime" padł nieprzytomny na matę, gdzie zainkasował jeszcze cios młotkowy na głowę.
Pod wrażeniem występu Polaka był oglądający galę z pierwszego rzędu mistrz UFC kategorii półciężkiej, Jon Jones (26-1). "Bones" nie szczędził Błachowiczowi braw, a po walce komplementów. Tuż po nokaucie nasz zawodnik wskazał zresztą na Jonesa i miał mu coś do powiedzenia. "Zrobimy to?" - pytał.
- Obiecałeś mi to, kiedy spotkaliśmy się w sklepie. Jesteś następny! Podaj tylko czas i miejsce - dodał w wywiadzie po walce.
Przed sobotnią wygraną z Błachowicz był szósty w rankingu UFC. W zaktualizowanym zestawieniu na pewno wyprzedzi swojego rywala (był piąty), a może podskoczy jeszcze wyżej. Wiele wskazuje na to, że kolejną walkę stoczy właśnie z Jonesem. Jeśli wygra, zostanie pierwszym Polakiem z tytułem mistrza UFC. Szlak przetarła mu Joanna Jędrzejczyk (16-3), która w latach 2015-17 królowała w dywizji słomkowej. W marcu olsztynianka będzie miała zresztą okazję na odzyskanie tytułu. Jej rywalką będzie Chinka Weili Zhang (20-1).
ZOBACZ TEŻ:
- Jan Błachowicz: Będę domagał się walki o pas UFC [WYWIAD]
- Chalidow: Porażki nauczyły mnie, jak się bić [WYWIAD]
- "Irański Hulk" zawalczy na gołe pięści!
- Najpiękniejsza walka MMA nie dojdzie do skutku [ZDJĘCIA]
- McGregor: Putin sprawdzał, czy nie chcę go otruć
- Błachowicz znokautował byłego mistrza UFC! [WIDEO]
ZOBACZ TEŻ:>> MARZENIE KAŻDEGO MĘŻCZYZNY. ZJAWISKOWA SESJA ZAWODNICZKI UFC PAIGE VANZANT W BIKINI [ZDJĘCIA] <<
Joanna Jędrzejczyk o swojej biografii "Wojowniczka":
