Z małymi przerwami padało od rana. Wiele osób zastanawiało się czy jarmark się odbędzie. My także zerkaliśmy co jakiś czas na stronę internetową Soleckiego Centrum Kultury czy nie pojawi się informacja o odwołaniu wydarzenia. Ale nie.
- Choć pogoda nie zachęca, nie poddajemy się i szykujemy się na jarmark! Do zobaczenia – przeczytać można było na Fecebooku.
- Nie odwołujemy imprez, odbywają się niezależnie od pogody – powiedziała nam na miejscu Grażyna Bieniek z Soleckiego Centrum Kultury.
Stoiska z rękodziełem i występy
- Stoiska już rozstawione! Rękodzieło i przysmaki wielkanocne czekają! Pierwsze występy również mamy za sobą. Pomimo niesprzyjającej aury serdecznie zapraszamy - brzmiał kolejny komunikat wydany przez organizatorów.
Emocje wzbudziły występy dzieci, których popisy rozpoczęły przedświąteczną imprezę. Na początek oklaskiwano maluchy z Ochronki, potem „Zeróweczki z jedyneczki” czyli z SP nr 1 w Solcu. Na scenie pojawiła się także formacja dziecięca Gigusie działająca przy Soleckim Centrum Kultury, a także zespół folklorystyczny Promyczki i maluchy z przedszkola Dinuś.
To Cię może również zainteresować
Gdy dotarliśmy na jarmark trwał występ pierwszoklasistów z SP nr 1. Dzieci oklaskiwała spora grupa widzów skupionych przy scenie pod parasolami. Gdy deszcz się wzmagał mieszkańcy chowali się w namiotach Nadleśnictwa Szubin i Soleckiego Centrum Kultury, gdzie proponowano chętnym warsztaty plastyczne.
Miody sery, wędliny i...
Stoisk z różnościami było blisko 30. Można było kupić miody z miejscowej pasieki, sery wytworzone w serowarni w Bożejewiczkach. Spod Żnina przyjechały do Solca także swojskie wędliny. Producent z Gruczna oferował lokalne piwo. Nie brakowało rękodzieła m. in. własnoręcznie robione na drutach szale i serwety proponowała w Solcu Róża Patzer z Maksymilianowa.
Ofertę na jarmark przygotowały także panie z Koła Gospodyń Wiejskich Otorowo - Makowiska. Przywiozły na jarmark świąteczne rękodzieło i swojskie jadło. - Mamy chrzan i zakwas na żurek własnej roboty. Przygotowałyśmy też babki gotowane. Choć pogoda jest makabryczna sporo już sprzedałyśmy – opowiadają panie.
- Nasze koło ma długie tradycje, powstało ponad 60 lat temu. W ubiegłym roku miałyśmy jubileusz. Obecnie działają w kole 22 osoby. Spotykamy się w świetlicy wiejskiej. By przygotować to wszystko z tydzień trzeba było popracować - informuje Grażyna Walukiewicz, przewodnicząca KGW.
Zainteresowanie budziło także stoisko przedszkola Promyczek w Solcu Kujawskim. - Jesteśmy reprezentacją rodziców – wyjaśnia Katarzyna Noj. - To wszystko rodzice zrobili – pokazuje rękodzieło. Ceny umiarkowane – zajączek z siana 25 zł, zrobiony z włóczki 10 zł.
- Były jeszcze wypieki, ale już zeszły. Wybór był duży - babeczki, mazurki, ciasta marchewkowe i piernikowe. Można u nas kupić także domowy chleb. Na miejscu robimy popkorn i gofry – wylicza pani Katarzyna. Jak dowiadujemy się – zebrane pieniądze zasilą budżet rady rodziców i przeznaczone zostaną na atrakcje dla dzieci.
Tymczasem scenę po najmłodszych przejęli dorośli wykonawcy. Przeboje Anny Jantar, Zbigniewa Wodeckiego i innych polskich artystów śpiewał zespół Three One. Wystąpiła też Anna Mazur, a na finał Marcelina Bociek.
Wręczono także podczas jarmarku nagrody uczestnikom konkursu, który 1 marca ogłosił Środowiskowy Dom Samopomocy w Solcu. Laureaci to Magdalena Ciesielska, Daria Sikorska, Angelika Sikorska oraz Rafał Balikiewicz. Gratulujemy!
