Jarosław Marciniak wygrał konkurs na dyrektora medycznego szpitala w Grudziądzu

Róża Lewandowska, wiceprezydent Grudziądza i przewodnicząca komisji konkursowej ocenia prezentację doktora Marciniaka: - Nie była dobra. Ona była świetna! Dodam, że obydwaj kandydaci przedstawili się bardzo dobrze, ale praktycznie doktor Marciniak większością głosów został poparty. Tylko jedna osoba wstrzymała się tylko od głosu. Spectrum pytań było bardzo szerokie. Przede wszystkim Jarosław Marciniak mówił o empatii do pacjentów, współpracy pomiędzy nim a ordynatorami oddziałów, pozyskiwaniu pieniędzy ze źródeł zewnętrznych, poprawie prowadzenia dokumentacji pacjentów czy organizacji pracy szpitala. Także skupił się nad rentownością oddziałów.

Zapytaliśmy wiceprezydent Lewandowską czy komisja konkursowa pytała, bądź czy też doktor Marciniak sam mówił choćby o reaktywacji "udarówki" czy polepszeniu pracy SOR-u, bo to na chwilę obecną jedne z najbardziej palących problemów szpitala w Grudziądz doskwierające pacjentom. - Przedstawił nam pomysły na usprawnienie SOR-u. "Udarówka" prawdopodobnie też będzie - ucina krótko Róża Lewandowska. O szczegółach niestety wiceprezydent nie powiedziała.

Szefowa komisji konkursowej także podkreślała, że nie było chętnego do wystartowania w konkursie na to stanowisko z grudziądzkiej kadry, choć zachęcano lekarzy do "podjęcia rękawicy". - Trzeba mieć odwagę i stanąć, a nie potem tylko krytykować - mówi Róża Lewandowska.

Tomasz Smolarek, radny Koalicji Obywatelskiej i członek komisji konkursowej: - Prezentacja doktora Marciniaka była merytoryczna i trwała blisko półtorej godziny. Nie dziwi mnie to, gdyż ten kandydat przez ponad dziewięć miesięcy pełnił funkcję dyrektora do spraw lecznictwa w naszym szpitalu i doskonale zna jego specyfikę. Ubolewam bardzo, że nikt z grudziądzkich lekarzy, z naszego lokalnego środowiska medycznego nie stanął do konkursu.

Marek Czepek, radny Prawa i Sprawiedliwości i członek komisji konkursowej: - Wierzę, że doktor Marciniak będzie dobrym dyrektorem. Przedstawił nam pomysły jakie chce realizować w szpitalu, na ulepszenie tego co "kuleje". Jednym z wiodących tematów było działanie SOR-u i zapewnienie, że będą intensywne prace nad jego usprawnieniem.

Jarosław Marciniak obowiązki dyrektora ds. medycznych w grudziądzkim szpitalu pełnił od września 2021 roku. Wcześniej - raptem około roku - pracował na tym samym stanowisku w Wielospecjalistycznym Szpitalu Miejskim w Bydgoszczy, a jeszcze wcześniej był związany z 10. Wojskowym Szpitalem w Bydgoszczy. W latach 2015-2019 piastował stanowisko komendanta tej placówki medycznej. Stracił je w wyniku przeprowadzonej przez MON kontroli. Wówczas na łamach "Gazety Pomorskiej" pisaliśmy "Jak informuje MON w oficjalnym komunikacie (...) "odpowiedzialność za zarządzanie podmiotem leczniczym ponosi kierownik, w tym przypadku komendant – żołnierz zawodowy. W ramach prowadzonego nadzoru w drugiej połowie ubiegłego roku w szpitalu została przeprowadzona przez Departament Kontroli MON planowa kontrola. W wyniku przeprowadzonej kontroli zidentyfikowano obszary, w których sposób zarządzania był niesatysfakcjonujący i nieefektywny, co w konsekwencji przyczyniło się do podjęcia decyzji o zmianie kadrowej. Minister Obrony Narodowej podjął decyzję o zwolnieniu z zajmowanego stanowiska dotychczasowego komendanta i wyznaczeniu na to stanowisko kolejnego oficera".

Nim Jarosław Marciniak został zwolniony i przeszedł do tzw. rezerwy kadrowej, w październiku 2018 roku został odznaczony przez marszałka województwa złotym medalem Unitas Durat Palatinatus Cuiaviano-Pomeraniensis podczas uroczystość podpisania aktu erekcyjnego oraz wmurowania kamienia węgielnego pod budowę nowej Polikliniki przy 10.Szpitalu Wojskowym.

Dodajmy, że kontrkandydatem Jarosława Marciniaka w konkursie na stanowisko dyrektora medycznego szpitala w Grudziądzu był lekarz - okulista z Bydgoszczy. Obecnie w zarządzie grudziądzkiego zasiada troje dyrektorów:

• Maciej Hoppe (główny dyrektor szpitala w Grudziądzu), Jarosław Marciniak (oboje związani wcześniej z 10. Szpitalem Wojskowym w Bydgoszczy) oraz
• Marek Kornet, dyrektor ds. operacyjnych także związany wcześniej z Wojskowym Szpitalem, ale w Wałczu. Także kończył te same studia na jednej uczelni z dyrektorem Hoppe.