Jedzenie lekiem na stres?

Dzieje się tak dlatego, że pod wpływem stresu organizm produkuje więcej kortyzolu, hormonu, który wzmaga apetyt, zwłaszcza na energetyczne potrawy (cukier i tłuszcz), szybko zwiększające wydolność organizmu zmobilizowanego do walki przez stres (pozostałość po naszych przodkach). Jednocześnie w organizmie wydziela się mniej serotoniny, odpowiedzialnej za dobry nastrój. Rzeczywiście, takie używki, jak czekolada o dużej zawartości kakao (powyżej 90 proc.) zawiera magnez, który pomaga walczyć ze stresem, jesienną chandrą i złym samopoczuciem, pozytywnie działa na układ krwionośny, zawiera również poprawiające nastrój endorfiny, ale dlatego właśnie trzeba jeść ją z umiarem, bo można się od niej uzależnić. Trzeba też pamiętać, że 100 gramów tego wyrobu to prawie 500-600 kcal.

Alternatywą dla czekolady może być np. banan. Ilość energii zawarta tylko w dwóch bananach, pozwala na 90-minutowe, intensywne ćwiczenia w siłowni. Dlatego banan jest najbardziej popularnym owocem spożywanym przez sportowców. Banany podnoszą odporność naszego organizmu. Badania dowodzą, że dzienne spożycie tych owoców znacznie redukuje przejawy depresji. To zasługa tryptofanu, rodzaju proteiny, którą organizm przetwarza w serotoninę, środek relaksujący i poprawiający humor.

Ale uwaga! Nie należy traktować jedzenia jako sposobu na odreagowanie stresu. Od przejadania negatywnych emocji bardzo blisko do poważnych zaburzeń odżywiania, np. bulimii.

Źródło:
, Echo Dnia:Nie przejadaj stresu