https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jest decyzja o budowie drugiej tamy na Wiśle!

Dariusz Knapik
fot. arch.
Minister środowiska oficjalnie poparł w czwartek projekt grupy "Energa". Polski koncern deklaruje, że do 2016 roku wybuduje z własnych pieniędzy drugą zaporę na Wiśle.

W minioną środę upłynął termin przyjęcia warunków, które Ministerstwo Środowiska postawiło grupie "Energa" w sprawie budowy drugiej zapory na Wiśle. Jak informowaliśmy, dotyczą one całkowitego sfinansowania inwestycji oraz spełnienia wszystkich kryteriów ochrony środowiska. Odpowiedź wpłynęła do resortu dopiero w ostatnim dniu, ale jej treść oraz stanowisko resortu ogłoszono dopiero w czwartek.

Po brefingu zwołanym przez ministra środowiska Macieja Nowickiego i jego zastępcę Stanisława Gawłowskiego wiadomo już, że "Energa" przyjęła warunki resortu. Chce do 2016 roku wybudować drugi stopień wodny wraz z elektrownią.

Wkrótce ruszają prace nad dokumentacją. Wszystko wskazuje, że "Energa" powoła tzw. spółkę celową, z udziałem innych inwestorów. Koszt zapory szacuje się na ok. 2,8 mld zł.

Resort ma plan awaryjny
Na czwartkowym brefingu szefowie resortu złożyli oficjalne poparcie dla tego projektu. Wiceminister Gawłowski podkreślał jednak, że inwestycję poprzedzić musi raport dotyczący jej oddziaływania na środowisko. Od niego zależy bowiem, czy możliwa jest budowa zapory, która ma powstać na terenach objętych szczególną ochroną w ramach unijnego programu "Natura 2000".

Gdyby plany grupy "Energa" nie doszły do skutku, rząd chce wybudować poniżej włocławskiej zapory stały próg podpiętrzający. Tak jak druga tama na Wiśle może on skutecznie zabezpieczyć włocławską zaporę przed grożącą jej katastrofą.

WWF i inne organizacje ekologiczne już ostrzegają, że planowana na Wiśle inwestycja to powtórka sytuacji z doliny Rospudy. Mówią o potencjalnej katastrofie ekologicznej.

- Każda inwestycja, autostrada, czy tama podlega polskiemu prawu, które wyklucza taka możliwość - mówi rzecznik ministra środowiska Magda Sikorska. Podkreśla, że planowaną budowę zapory musi poprzedzić, wydana przez niezależne organy tzw. decyzja środowiskowa.

Radość i... obawy
- Nareszcie stało się! - mówi burmistrz Nieszawy Andrzej Nawrocki, który od lat walczy o drugą tamę. - W końcu minister powiedział, że daje inwestycji zielone światło. Cieszę się, że słowa te padły publicznie, wśród kamer i mikrofonów. Tym samym nie można już dłużej chować pod dywan problemu bezpieczeństwa mieszkańców nadwiślańskich miast i gmin.

Stanisław Murawski, lider działającego w Nieszawie Stowarzyszenia Budowy Drugiego Stopnia na Wiśle nie kryje, że obok radości ma też wiele obaw. Ma je również burmistrz Nawrocki. Jego zdaniem, podczas brefingu nie sprecyzowano szczegółowo warunków, które musi musi spełnić "Energa", by dostać ostateczną zgodę na inwestycję. Podkreśla też, że tak strategiczna inwestycja nie może się odbywać bez wsparcia rządu, min. politycznego i logistycznego.

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Pablo_mx
Oprócz tego może ci, co tak pięknie się reklamowali przed wyborami coś zrobią na starówce we Włocławku
Jak były wybory to Prezydent w raz ze świtą obiecywał na Bulwarach i starówce "Przywrócimy Wisłę Miastu".
W Toruniu pięknie w Bydgoszczy pięknie a we Włocławku brud smród i ubóstwo na starówce.
K
Ka/ń/ia
Tama budowana będzie w Siarzewie gm. Raciązek, 5 km od Nieszawy. Nieszawa nie ma tu nic do gadania.
M
M
I protestujący Zbonikowski ze swoją świtą
a
ag
noooooo i teeeeeeeeraz się zacznie, mrówki. ptaszki, rybki, krzaczki, drzewka ilu czeka kocmołuchów spod znaku ekologii
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska