Poseł podnosi tożsame argumenty, które wcześniej przytaczali na naszych łamach grudziądzanie.
- Kanał Trynka wygląda jak ściek. Nie boję użyć się tego słowa. Sam Mikołaj Kopernik, który projektował ten kanał mógłby się teraz go powstydzić i czułby się zażenowany. Wygląda tragicznie: jest zarośnięty, pływają różne śmieci, plastiki. Woda nie może swobodnie płynąć. Do tego jest smród! Są wysokie temperatury, roślinność gnije. Jest fetor - wylicza poseł Tomasz Szymański z Koalicji Obywatelskiej.
Jak zauważa poseł Szymański, sytuacja powtarza się od lat. - Samorząd interweniuje u zarządcy - Wód Polskich - ale nic się nie dzieje - dodaje poseł KO z Grudziądza. - A to właśnie do dbania o takie akweny zostały powołane w 2018 roku Wody Polskie. To ogromny moloch, który odebrał kompetencje rejonowi, samorządom by samemu zarządzać każdymi ciekami w Polsce. I jak sobie radzi? Wszyscy widzimy.
Poseł Szymański wystąpił z pismem do prezesa Wód Polskich, Krzysztofa Wosia o rychłe rozwiązanie sytuacji na Trynce. Podkreśla też, że wymaganie uprządkowania kanału jest pożądane tym bardziej, że w tylko w ubiegłym roku grudziądzkie Wodociągi zapłaciły Wodom Polskim 1,6 mln zł z tytułu pozwoleń wodno-prawnych, zrzutu ścieków i poboru wody. - Mam nadzieję, że ten problem zostanie rozwiązany ponieważ idzie jesień, za chwilę będzie wzmożona fala opadowa i znowu będą zalewane północne dzielnice Grudziądza bo wały są stare i nie są w stanie utrzymać naporu wody - uważa poseł Szymański.
Koszt prac porządkowych na Trynce to 250 tys. zł
O sprawie "Pomorska" pisała w połowie sierpnia po sygnałach od mieszkańców Grudziądza. Także interpelację składała radna Marzena Makowska z PiS-u. I podnosi m.in. "Co roku nadzór wodny Grudziądz zapomina o przeglądzie i bieżącej wycince roślin, które poprzez przerost powodują zator i są pewnym utrudnieniem zgłaszanym szczególnie przez mieszkańców osiedla "Kapusta", którzy bezpośrednio sąsiadują z Trynką".
Z odpowiedzi jaką na interpelację uzyskała radna Makowska wynika, że służby prezydenta monitowały już w maju br w Wodach Polskich by wykonać prace konserwacyjno - porządkowe na Trynce. Także rzecznik prasowy prezydenta, Karol Piernicki w odpowiedzi dla "Pomorskiej" informował że toczy się postępowanie przetargowe na wyłonienie wykonawcy prac na kanale.
Wreszcie po wcześniejszych monitach, nagłośnieniu sprawy w mediach jak z kolei w środę, 6 września podkreślał Bogusław Pinkiewicz rzecznik prasowy Wód Polskich w Gdańsku prace utrzymaniowe na Trynce już się rozpoczęły. - Zostaną zakończone w najbliższych tygodniach - dodaje Bogusław Pinkiewicz.
Wykonawcą jest firma Big Machinery, a wartość umowy to ok. 250 tys. zł.
Trochę z historii
Jak podaje Wikipedia, Kanał Trynka – jest ciekiem sztucznym o długości 10 km i powierzchni zlewni 23 km². Swój początek bierze z Osy w miejscowości Kłódka. Ciek przepływa przez Jezioro Tarpno i uchodzi do Wisły w granicach miasta Grudziądza. Został zbudowany w XVI w. i dostarczał wodę na potrzeby Grudziądza oraz stanowił odbiornik ścieków.
Według legendy, Kanał Trynka został zaprojektowany przez Mikołaja Kopernika w czasie jego pobytu w Grudziądzu na Sejmiku Generalnym Prus Królewskich w 1522 r. Otwarcie Kanału nastąpiło w 1552 r., podczas pobytu króla Zygmunta Augusta w Grudziądzu.
Woda w Trynce w Grudziądzu jest już ledwo widoczna. Kanał za...
