Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karetka woziła chorą grudziądzankę między szpitalem w Świeciu a lecznicami w Bydgoszczy. Reaguje Rzecznik Praw Pacjenta

Aleksandra Pasis
Aleksandra Pasis
Bartłomiej Łukasz Chmielowiec, Rzecznik Praw Pacjenta chce zbadać, czy nie zostały naruszone prawa pacjenta gdy pani Urszula z Grudziądza była pacjentką świeckiego szpitala.
Bartłomiej Łukasz Chmielowiec, Rzecznik Praw Pacjenta chce zbadać, czy nie zostały naruszone prawa pacjenta gdy pani Urszula z Grudziądza była pacjentką świeckiego szpitala. archiwum GP/ Nadesłane Biuro Rzecznika Praw Pacjenta
Rzecznik Praw Pacjenta postanowił zbadać sprawę dotyczącą 67-letniej grudziądzanki, która przez pół nocy była wożona pomiędzy szpitalem w Świeciu a lecznicami w Bydgoszczy. To reakcja po artykule "Pomorskiej", który ukazał się 14 maja.

Chodzi o artykuł: Karetka przez pół nocy woziła starszą grudziądzankę chorą na raka pomiędzy szpitalem w Świeciu a lecznicami w Bydgoszczy!

Po opublikowaniu materiału o 67-latce z Grudziądza, którą karetka dwukrotnie woziła pomiędzy szpitalem w Świeciu a lecznicami w Bydgoszczy, sprawą zainteresował się Rzecznik Praw Pacjenta. Postępowanie wyjaśniające jest prowadzone w kierunku art. 8 ustawy o prawach pacjenta. Jak tłumaczą służby RPP, chodzi o zbadanie, czy doszło do naruszenia praw pani Urszuli do dostępu do świadczeń zdrowotnych udzielanych jej przez Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej "Nowy Szpital” sp. z o.o. w Świeciu.

Rzecznik Praw Pacjenta czeka na wyjaśnienia medyków, którzy zajmowali się grudziądzanką

- Zwróciłem się o szczegółowe odniesienie się do informacji zawartych w artykule. Także poprosiliśmy o nadesłanie pisemnych wyjaśnień personelu medycznego udzielającego świadczeń zdrowotnych pacjentce, w których w sposób szczegółowy ustosunkują się do opisanych zarzutów oraz o przesłanie dokumentacji medycznej pacjentki wytworzonej w szpitalu w związku z udzielanymi jej świadczeniami zdrowotnymi - mówi Bartłomiej Łukasz Chmielowiec, Rzecznik Praw Pacjenta.

Wczoraj rozmawialiśmy z córką pani Urszuli, Justyną Dobrotwór która zgłosiła się do nas z tą bulwersującą sprawą. - Cieszę się, że nie zostało to "zamiecione pod dywan" - mówi. - Z mamą jest niestety coraz gorzej...

Od szpitala do szpitala

Przypomnijmy. Pani Justyna zawiozła swoją mamę, do szpitala w Świeciu z bólami podbrzusza. Tutaj po kilku godzinach usłyszała, że musi udać się z nią do Bydgoszczy. Justyna Dobrotwór nie zgodziła się, by na własną rękę transportować 67-latkę, której stan się pogarszał. Podjęto decyzję, że chora zostanie przetransportowana karetką do szpitala w Bydgoszczy.

Zdziwienie pani Justyny było tym większe, że kiedy po około dwóch godzinach, zatelefonowała do matki, ta powiedziała jej, że wraca do Świecia... Jak nam relacjonowała Justyna Dobrotwór, lecznica w Świeciu nie powiadomiła szpitala w Bydgoszczy, że jadą z taką pacjentką. Po przyjeździe do Świecia, po pewnym czasie, ponownie zadysponowano transport kobiety do innego szpitala w Bydgoszczy. Tutaj już pani Urszula została. I zdiagnozowano u niej nowotwór z przerzutami.

Marta Pióro rzecznik prasowy grupy Nowy Szpital, tak komentowała tę sprawę: - Decydując się na przewiezienie pacjenta do innej placówki lekarz zawsze kieruje się stanem zdrowia pacjenta. Chcielibyśmy pomagać wszystkim pacjentom, ale są choroby, które diagnozuje się i leczy w szpitalach o wyższej referencyjności.

Władze szpitala w Świeciu wyraziły też ubolewanie z powodu zaistniałej sytuacji. Do sprawy i rozstrzygnięcia Rzecznika Praw Pacjenta będziemy wracali.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska