Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Każdy Europejczyk truchta w innym rytmie. A wielu - wcale się nie rusza

(oprac. wal)
fot. sxc.hu
Narody w Unii Europejskiej mają rozmaite podejście do amatorskiego sportu i do aktywności fizycznej. Różnice bywają zaskakująco duże - jak wynika z najnowszych badań Eurobarometru, których wyniki opublikowano w tym tygodniu w Brukseli.

Jeśli dane Eurobarometru pokazują jakąkolwiek wspólną cechę Europejczyków serio traktujących ruch i sport, to jest nią zależność między wykształceniem a uprawianiem aktywności fizycznej. Częściej i regularniej ćwiczą ludzie, którzy są staranniej wyedukowani, i którym lepiej się powodzi. Aż 64 proc. tych, którzy przerwali naukę przed 15 rokiem życia, deklaruje, że nigdy nie uprawia sportu. A w grupie badanych, którzy uczyli się przynajmniej do 20 roku życia, odsetek ten raptownie spada - do jedynie 24 proc. niezainteresowanych ruchem.
Jednak jakiekolwiek odwoływanie się do "średniej europejskiej" w wypadku tych badań będzie bardzo mylące. Liczba 65 proc. Europejczyków podejmujących jakąkolwiek formę aktywności fizycznej (a aż 40 proc. co najmniej raz w tygodniu) wygląda "na oko" całkiem, całkiem…
Naga prawda wyziera dopiero z analiz na temat poszczególnych państw. A przeankietowano (to reguła Eurobarometru) prawie 27 tys. osób - przeciętnie po tysiącu z każdego kraju UE.
I my, Polacy, przeglądając się w tym lustrze, nie wypadamy nadzwyczajnie. Już na wstępne pytanie "jak często ćwiczysz, lub uprawiasz sport?" 49 procent rodaków odrzekło: "NIGDY". Przeciętna unijna to 39 proc., ale trzeba pamiętać, że na nią składają się także wyniki hiperaktywnych Skandynawów (np. tylko 6 proc. Szwedów i 7 proc. Finów nie uprawia żadnych ćwiczeń). Zatem Polacy (oraz - gwoli sprawiedliwości - mieszkańcy innych krajów "nowej Unii") zawyżają liczbę tych nieruchawych.
Na przeciwnym biegunie są osoby deklarujące, że ćwiczą "regularnie" (6 proc. Polaków, 9 proc. Europejczyków) lub "dość regularnie" (19 proc. nad Wisłą, 31 proc. w całej Unii). Jak widać, tu też mamy sporo do nadrobienia.
Dlaczego Polacy nie ruszają się, ani nie zajmują się sportem czynnie? Wśród przyczyn, które "uniemożliwiają" nam zajęcie się swoją formą, najczęściej wymieniamy "brak czasu". Tak zresztą mówiło najwięcej respondentów na całym kontynencie, ale uderzające są różnice procentowe. Nasi rodacy odpowiedzieli tak w 46 proc. ankiet. To tylko o 1 proc. więcej niż średnia unijna. Ale "prymusi" w kategorii sportowej, Finowie, tłumaczyli się brakiem czasu tylko w 33 proc. przypadków. Inni stawiani za wzór Europie - Irlandczycy - w 38 procentach.
"Brak czasu" to jednak wymówka, która najłatwiej nam przychodzi na myśl - niekoniecznie najszczerzej tłumacząca niechęć do pobiegania lub pogimnastykowania się. Skąd takie przypuszczenie? Z rozbicia grupy osób, które tak odpowiedziały na kategorie zawodowe oraz na grupy wiekowe i płeć. Otóż "brak czasu" to wytłumaczenie 77 proc. polskich mężczyzn z grupy wiekowej 25-39 lat. To nie wszystko - "brakiem czasu" tłumaczy też swój brak troski o aktywność fizyczną 45 proc. polskich bezrobotnych.
Inny wskaźnik mówi za to więcej prawdy nie tyle o Polakach i ich upodobaniach, co o warunkach, jakie stwarzają nam do aktywnego życia gospodarze naszych miast i gmin. Otóż na brak infrastruktury i miejsc do uprawiania amatorskiego sportu narzeka tylko 3 proc. Finów, 2 proc. Szwedów i zaledwie 1 proc. Irlandczyków. U nas skarży się na to 8 proc. respondentów Eurobarometru. Do zrobienia mamy więc sporo.
Komisarz Unii Europejskiej do spraw sportu, Androulla Vassiliou, prezentująca te wyniki pospołu z Michelem Platinim, prezydentem UEFA, stwierdziła, że ponaglają one do stworzenia w UE wielkiego programu pobudzającego do uprawiania sportu: - W tym roku zaproponuję inicjatywę mającą zachęcić Europejczyków do włączenia sportu i aktywności fizycznej do ich codziennego życia - powiedziała. - W starzejących się społeczeństwach ważne jest, aby obywatele dłużej zachowali dobry stan zdrowia - podkreślała. Jako Cypryjka, wychowana w greckim dziedzictwie kulturowym, wie dobrze jak mocne podstawy dla całej cywilizacji europejskiej dała troska o rozwój fizyczny idący w parze z rozwojem wewnętrznym: - Sport wywiera dobroczynny wpływ zarówno na ciało, jak i ducha. Już starożytni Grecy i Rzymianie mawiali: «W zdrowym ciele zdrowy duch». Ze sportu czerpiemy energię, dzięki czemu żyjemy bardziej aktywnie - mówi komisarz Vassiliou.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska