Stan dworcowego budynku w Kcyni był kiepski, gdy jeszcze kursowały przez miasto pociągi. Od kilku lat, gdy nie ma już regularnych połączeń kolejowych, obiekt coraz bardziej niszczeje. Byłby już pewnie ruiną, gdyby nie to, że w budynku mieszka kilka rodzin. Dzięki temu nie powyrywano jeszcze wszystkich okien, a przez dworcowy hol nie hula wiatr.
Plany rewitalizacji tutejszej linii kolejowej i ożywienia tego miejsca, mimo trwających od lat wysiłków władz Kcyni, pozostają wciąż w sferze marzeń. Stąd pomysł, by póki jeszcze można, ratować chociaż budynek dworca.
Bo to miejsce ważne dla historii Kcyni. Tu w czasie powstania wielkopolskiego toczono ciężkie boje. Wydarzenie to upamiętnia tablica na murze dworca.
Przeczytaj również: 40 lat temu jechali pociągiem. Pod Minikowem doszło do tragedii
Zrodził się pomysł, by samorząd przejął obiekt. Po przeprowadzeniu niezbędnego remontu i adaptacji można by tu ulokować muzeum kultury pałuckiej. Znalazły by tu także swoje miejsce pamiątki po wybitnym synu tej ziemi prof. Janie Czochralskim.
Od dłuższego czasu samorząd prowadził rozmowy z koleją na temat przejęcia budynku dworcowego PKP. Rezultatów brak. - Negocjacje się toczą, ale nie ma w nich od dawna żadnego przełomu - przyznaje otwarcie Piotr Hemmerling, burmistrz Kcyni.
Zobacz też: Kcynia. Pociągi w sferze marzeń
Nowe nadzieję przyniosła niedawna wizyta władz Kcyni w Warszawie. W Sejmie RP otwierano w lutym wystawę poświęconą prof. Janowi Czochralskiemu, wielkiemu kcynianinowi, którego rok właśnie obchodzimy. Przy okazji wernisażu burmistrz Piotr Hemmerling wręczył marszałek Sejmu Ewie Kopacz medal 750-lecia Kcyni.
- Chciałem w ten sposób podziękować za ustanowienie 2013 Rokiem Czochralskiego - wyjaśnia włodarz Kcyni. Były też rozmowy kuluarowe, podczas których mówiono nie tylko o prof. Czochralskim, ale też o dworcu. Jaki efekt?
- Pani marszałek zaproponowała spotkanie na ten temat z udziałem ministra transportu i kultury. Nasz dworzec to własność skarbu państwa. Skoro nie możemy dogadać się z koleją, to może warto sięgnąć wyżej. Ważne też, że będzie przedstawiciel Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, bo gmina nie ma pieniędzy na remont dworca, liczymy na dotację - informuje burmistrz.
Spotkanie w stolicy miało odbyć się we wtorek. Z ważnych powodów strona rządowa przesunęła termin na czwartek. Czy uda się coś wywalczyć i uratować dworzec w Kcyni przed całkowitą dewastacją? Odpowiedź poznamy niebawem.
Czytaj e-wydanie »