Gdy na początku dziewiątej minuty Cracovia objęła prowadzenie 2:0 wydawało się, że po chwilowym przebudzeniu i minimalnej porażce w Tychach 1:2 torunianie wrócili do fatalnej formy. Do końca pierwszej tercji nie potrafili zdobyć choćby kontaktowego gola.
Za to w drugiej części kibicom ręce same składały się do oklasków. Taką grę (z obu stron) chcielibyśmy oglądać częściej. Najpierw do bramki gości trafił Koskinen, który udanie wykończył kontrę. Do wyrównania doprowadził w 29. min. Viitanen, też po kontrze, w momencie gry w obustronnym osłabieniu. Cracovia jednak się nie podłamała i przycisnęła gospodarzy. W 31. min. na ławkę kar powędrował Koskinen. Torunianom udało się wyjść z opresji, ale w momencie, gdy skończyła się kara sędziowie odgwizdali przewinienie K. Kalinowskiemu. Tym razem gości skorzystali z okazji - po kapitalnym zagraniu Kasperlíka bramkę zdobył Rác. Ale na tym emocje w tej tercji nie skończyły się. Nie minęła minuta gry, a dużym sprytem pod bramką krakowian wykazał się Syty i znów mieliśmy remis. Niestety, krótko przed przerwą w dość przypadkowej akcji i rykoszecie znów Cracovia wyszła na prowadzenie.
Warto przeczytać
W ostatniej tercji ataki sunęły z obu stron. Najlepsze okazje mieli najpierw Racuk dla gości, potem Syty dla gospodarzy. Na minutę przed końcem torunianie wycofali bramkarza, ale nie udało się sforsować obrony krakowian, a zwłaszcza znakomicie spisującego się w bramce Stojanovicia.
KH Energa poniosła piątą porażkę z rzędu, Cracovia z kolei odniosła piąte zwycięstwo z kolei. W niedzielę - rewanż w Krakowie, bo o godzinie 18.30 zaplanowano zaległy mecz z 10. kolejki.
KH Energa - Comarch Cracovia 3:4 (0:2, 3:1, 0:0)
0:1 Patrik Husák - Patryk Wronka, Damian Kapica (4:31), 0:2 Jiří Gula - Damian Kapica (8:13), 1:2 Niki Koskinen - Illa Korenczuk (21:30), 2:2 Mark Viitanen - Niki Koskinen (28:27, 4 na 4), 2:3 Roman Rác - Martin Kasperlík, Saku Kinnunen (33:43, w przewadze), 3:3 Mikałaj Syty (34:34), 3:4 Damian Kapica - Jakub Šaur, Jiří Gula (39:19)
Pozostałe wyniki: GKS Tychy - Marma Ciarko STS Sanok 4:1 (1:0, 0:0, 3:1), JKH GKS Jastrzębie - Zagłębie Sosnowiec 7:4 (4:0, 3:1, 0:3), Re-Plast Unia Oświęcim - Tauron Podhale Nowy Targ 5:4 po dogrywce (0:2, 3:1, 1:1, d. 1:0)
