Zaśmiecony basen portowy to bez dwóch zdań ta część mariny, której musimy się wstydzić. Butelki, puszki, opony tkwiące w cuchnącym rzecznym szlamie wyglądają bowiem tragicznie. - Okropne miejsce - komentują przechodnie.
Część śmieci wpływa do portu Rowem Hermana, inne są przez mieszkańców wrzucane bezpośrednio do basenu. Nie brakuje jednak i takich nieczystości, które światło dzienne ujrzały dopiero po obniżeniu się lustra wody. Usunięciem tych odpadów, które można wyciągnąć z brzegu, zajmie się Miejski Ośrodek Rekreacji i Wypoczynku - zarządca odnowionego Portu Schulza.
- Prace zostaną zlecone zewnętrznej firmie. Myślę, że odbędą się jeszcze we wrześniu - twierdzi Maciej Signerski, zastępca dyrektora MORiW-u.
Czytaj: Basen portowy w Grudziądzu jak wysypisko śmieci [zdjęcia i wideo]
Czekamy na Mostostal
Usuwanie śmieci od strony wody ma się odbyć po tym jak firma Mostostal-wykonawca przebudowy portu, w ramach gwarancji pogłębi basen i usunie z niego pozostawione w trakcie prac materiały budowlane. Kiedy to nastąpi? W tym momencie jeszcze nie wiadomo.
- Wzywamy firmę Mostostal do tego, aby prace rozpoczęły się jak najszybciej - przekonuje Marek Sikora, wiceprezydent Grudziądza.
W tym tygodniu miały zakończyć się prace związane z pogłębianiem wejścia do basenu portowego. Roboty na zlecenie miasta wykonali pracownicy grudziądzkiej żwirowni "Wisła". Na dnie zalegało bardzo dużo mułu, który po wyschnięciu na brzegu trafił do utylizacji.
W budżecie miasta na wykonanie tych prac zabezpieczono 150 tysięcy złotych.
Czytaj e-wydanie »Butelki, puszki, opony tkwiące w cuchnącym rzecznym szlamie wyglądają tragicznie. - Okropne miejsce - komentują przechodnie.#Grudziądz
Posted by Gazeta Pomorska on 6 września 2015