Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kilka metrów i siedemset złotych dzieli rodzinę Talkowskich z Grudziądza od szczęścia

(JK)
Pani Justyna Talkowska z synami, 2-letnim Natanem (z lewej) i 3-letnim Danielem (z prawej). - W domu mamy tak zimno, że dzieci chorują, mimo że są ciepło ubrane - mówi kobieta
Pani Justyna Talkowska z synami, 2-letnim Natanem (z lewej) i 3-letnim Danielem (z prawej). - W domu mamy tak zimno, że dzieci chorują, mimo że są ciepło ubrane - mówi kobieta Jakub Keller
Mieszkanie państwa Talkowskich jest okropnie zawilgocone. Małżeństwo walczy o przeprowadzkę do sąsiedniego lokum, które od pół roku stoi puste. Na przeszkodzie stoi niewielkie zadłużenie rodziny.

Państwo Justyna i Łukasz Talkowscy wraz z dwójką dzieci w 2016 roku otrzymali od Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Nieruchomościami w Grudziądzu dwupokojowe mieszkanie w jednej z kamienic przy ulicy Kilińskiego w Grudziądzu. - Wcześniej mieszkaliśmy wraz z moją teściową w 12-metrowym pokoju. Dzieci rosną, więc chcieliśmy mieć nieco więcej miejsca - wspomina pani Justyna.

Metraż jedynym plusem

Mieszkanie przy ulicy Kilińskiego ma 60 m kw. , lecz - jak się później okazało - jest to w zasadzie jedyny jego plus. - Pojawiła się okropna wilgoć! Z sufitu poodpadały kasetony. Ściany są mokre, a drzwi i drewniane okna nieszczelne. To nie są warunki dla dzieci! Nieogrzewana jest łazienka i kuchnia, do których zresztą i tak przechodzić trzeba przez zimny korytarz. Mimo to rachunki za gaz oscylują w granicach 600-700 złotych. Zwłaszcza po wyprowadzce sąsiadów, gdyż pozostawione przez nich mieszkanie jest obecnie nieogrzewane. Odczuwamy to - żali się pani Justyna.

Kobieta wraz z mężem w poczuciu bezsilności rozpoczęła starania o zmianę mieszkania. Pojawił się pomysł, aby zająć sąsiednie lokum, z którego pół roku temu wyprowadziło się starsze małżeństwo. Zdaniem pani Justyny, mieszkanie to jest w dużo lepszym stanie, a kuchnia i łazienka są cieplejsze. Ponadto lokal ma centralne ogrzewanie. - Czynsz jest dosłownie tylko odrobinę wyższy - mówi pani Justyna.

Najemcy na pierwszy ogień. Spotkania z mieszkańcami w MPGN

- Państwo Talkowscy prośbę o zamianę mieszkania uzasadniali hałasem na ulicy oraz brudem na klatce schodowej. Z uwagi na zadłużenie i wyrażoną chęć zamiany na lokal o wyższych opłatach czynszowych, wniosek o zamianę nie został zarejestrowany - wyjaśnia Zenon Różycki, prezes MPGN-u.

Jest zadłużenie, więc... nie ma tematu

W chwili złożenia przez państwa Talkowskich wniosku o zmianę mieszkania, ich zadłużenie czynszowe wynosiło 697 zł i77 groszy. - Zawarta została ugoda na ratalną spłatę po 100 zł, z której Państwo Talkowscy się nie wywiązywali - informuje Różycki.

Pod koniec 2017 roku zadłużenie państwa Talkowskich wynosiło 645,55 złotych. W lutym jednak, po rozliczeniu mediów, będą musieli dopłacić 600 złotych. - Zdajemy sobie sprawę z zadłużenia. Nie mamy jednak z czego go spłacić. Nie pracuję, a mąż zarabia najniższą krajową. Płacimy sporo za ogrzewanie, a i tak mamy zimno w domu. Dzieci chorują. Musimy kupować lekarstwa. Dochodzą więc kolejne koszty - mówi Justyna Talkowska.

Kobieta widzi jednak wyjście z sytuacji. - Ogrzanie sąsiedniego mieszkania byłoby dużo tańsze. Zaoszczędzone pieniądze moglibyśmy przeznaczyć na spłatę naszego zadłużenia. Zakładam też, że w ciepłym mieszkaniu synowie nie będą chorowali. Nie musielibyśmy kupować lekarstw. To byłaby kolejna oszczędność - przekonuje pani Justyna.

- Zespół ds. zamian poinformował państwa Talkowskich, że lokal przy ul. Kilińskiego nie podlega obecnie zasiedleniu, ponieważ budynek przeznaczony jest do generalnego remontu, natomiast sprawa zamiany na inny lokal może zostać rozpatrzona ponownie, po uregulowaniu zaległości czynszowych - odpowiada Zenon Różycki.

Mam Pytanie - rozmawia Roman Laudański.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska