Policja zatrzymuje osoby związane z sutenerstwem i stręczycielstwem. Kilka dni temu za kraty trafiło sześciu mężczyzn i kobieta z Wrocławia. Nad Odrą policjanci z dolnośląskiej KWP "zamknęli" trzy agencje towarzyskie. Akcja policjantów i funkcjonariuszy CBŚ we Wrocławiu była największą od lat w Polsce.
Na mapie prostytucji i sutenerstwa Kujawsko-pomorskie nie jest jednak białą plamą. Z nieoficjalnych danych mundurowych wynika, że może u nas działać kilkadziesiąt agencji towarzyskich. Choć śledczy podkreślają, że tu większość seksbiznesu kontrolują grupy przestępcze z Wielopolski i Pomorza.
- Szkopuł w tym, że policja nie może zareagować, to znaczy uderzyć w dany interes, dopóki nie zgłosi się osoba pokrzywdzona - zaznacza jeden z funkcjonariuszy. - To dopiero jest podstawą do zbierania dowodów, które mogą wskazywać, że doszło do zmuszania danej osoby do świadczenia usług seksualnych. Praktycznie nie do oszacowania jest również liczba prostytutek i ich opiekunów, którzy nie działają w agencjach, tylko prowadzą "interes" pokątnie, na przykład w wynajmowanych mieszkaniach - dodaje mundurowy.
Jedno z ostatnich zatrzymań w związku z czerpaniem korzyści z nierządu (jak formalnie określa się w kodeksie karnym sutenerstwo) miało miejsce kilka tygodni temu we Włocławku. Głównym podejrzanym w tej sprawie jest liczący 34 lata obywatel Bułgarii.
- Mężczyzna usłyszał zarzut nakłaniania do prostytucji i czerpania z tego korzyści finansowych - mówi nadkom. Małgorzata Marczak, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji we Włocławku.
Bułgar został zatrzymany po tym, gdy poskarżyła się na niego jego rodaczka. Poszła na policję i opisała cały proceder.
Przeczytaj również: Toruń pod czerwoną latarnią. Ile jest prostytutek w tym mieście?
Z kolei w lipcu ubiegłego roku również we Włocławku zatrzymano 30-latkę. Usłyszała podobny zarzut. Z tym, że w tym przypadku podejrzenia śledczych sprowadzały się do tego, iż zatrzymana kobieta miała organizować pracę dziewczynom stojącym przy krajowej "jedynce". Gdy kończyły pracę, ona zatrzymywała i dalej przechowywała zarobione przez nie pieniądze. Te pracownice to również obywatelki Bułgarii.
W ubiegłym roku w całej Polsce policjanci rozpoczęli 153 dochodzenia w sprawach dotyczących sutenerstwa i stręczycielstwa. Natomiast przestępstw stwierdzonych było aż 465. To 77 więcej niż w 2012 roku.
W Bydgoszczy najgłośniejszym śledztwem dotyczącym seksbiznesu jest dochodzenie w sprawie grupy Tomasz B., znanego jako "Kadafi". - Szacujemy, że w ciągu dziesięciu lat działalności tej grupy zyski z handlu narkotykami i między innymi prostytucji osiągnęły ponad 21 mln zł - wylicza prokurator Wiesław Giełżecki z bydgoskiej Prokuratury Okręgowej. To postępowanie wciąż trwa.
Czytaj e-wydanie »