Powołując się na swoich informatorów w rosyjskich służbach specjalnych, dziennikarze z Włoch informują o nocnej operacji nowotworu, którą miał przejść Władimir Putin. Operacja miała się odbyć w jednym z moskiewskich szpitali. „La Stampa” podaje, że w operacji uczestniczyli rosyjscy lekarze starannie prześwietleni przez zaufanych ludzi Putina.
Zdaniem włoskiego dziennika w ciągu najbliższych pięciu dni mają być znane rokowania Putina po rzekomej interwencji chirurgicznej.
Ponadto „La Stampa” przekazała, że wcześniej rosyjskie służby specjalne przygotowały nagrania prezydenta Rosji, które mają go „kryć” podczas pobytu w szpitalu i rekonwalescencji po operacji. Nagrania mają uspokoić Rosjan i utwierdzić w przekonaniu, że ich prezydent ma się dobrze.
W podejmowaniu decyzji prezydenta ma zastępować Nikołaj Patruszew, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej.
Kilka dni temu „New Lines Magazine” dotarł do nagrania, na którym nieujawniony z nazwiska rosyjski oligarcha mówi o fatalnym stanie zdrowia Putina. Putin jest bardzo chory i ma raka krwi - stwierdził rosyjski oligarcha w nagraniu. Nagranie trwa 11 minut, a magazyn określa oligarchę tylko jako „Yuri”. Mężczyzna ma mieszkać poza Rosją, ale znajdował się na liście 200 najbogatszych rosyjskich biznesmenów Forbesa w 2021 roku.
