Przykład Emilii P. - pierwszej w historii uczelni plagiatorki pracy magisterskiej miał być przestrogą dla innych nieuczciwych studentów. Ubiegłoroczna absolwentka UMK została za to skazana przez sąd, a uczelnia odebrała jej tytuł magistra.
Okazało się jednak, że kolejni studenci uniwersytetu podejrzani są o przedstawienie promotorom prac niesamodzielnych.
Prof. Witold Wojdyło jest prorektorem ds. studentów UMK zaledwie od września, a już polecić wszcząć postępowanie wyjaśniające przynajmniej wobec dwóch osób z Wydziału Nauk Pedagogicznych. Rektora o swoich wątpliwościach wobec ich prac magisterskich, jeszcze przed obroną, poinformował promotor. Studenci nie zostali dopuszczeni do obrony, a ich magistersi znajdują się teraz pod lupą specjalistów.
Szerzej o problemie plagiatów na UMK napiszemy w piątkowym wydaniu "Pomorskiej".