https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Końca wojny władz gminy Sicienko z wysypiskiem śmieci w Wojnowie nie widać [zdjęcia]

Adam Lewandowski ([email protected])
Na terenie jednej z nieruchomości w Wojnowie (gmina Sicienko) od wielu już  lat znajdują się ogromne  hałdy odpadów, w większości   wprost na gruncie, przemoknięte, przegniłe i cuchnące,  w  stanie rozkładu.
Na terenie jednej z nieruchomości w Wojnowie (gmina Sicienko) od wielu już lat znajdują się ogromne hałdy odpadów, w większości wprost na gruncie, przemoknięte, przegniłe i cuchnące, w stanie rozkładu. Adam Lewandowski
O pomoc proszono już służby ochrony środowiska, policję, prokuraturę, sądy. Efekt: dwie grzywny po...200 zł. Śmiechu warte. Strażacy też nie widzą zagrożenia pożarowego... I wójt powiedział: - To niech pomogą nam dziennikarze.

Piotr Chudzyński wójtem gminy Sicienko jest od listopada. - Zrobiłem, co mogłem - mówi. - Zatrudniliśmy kancelarię prawną, która zajęła się wysypiskiem w Wojnowie. Zleciliśmy stosowne badania gleby. Zawartość cynku jest przekroczona 24-krotnie, miedzi 69, ołowiu 13. W pobliżu jest ujęcie wody, szkoła z 350 uczniami, w samym Wojnowie mieszka 900 osób... W sprawie tego wysypiska i spalarni śmieci rozmawiałem m.in. z ochroną środowiska, tłumaczyłem paniom, że wieczorami i w nocy właściciel spala śmieci w piecu, że dym truje nie tylko Wojnowo... Ale ręce mi opadły, gdy dowiedziałem się, że były kontrole, ale przecież urzędy pracują tylko do godziny 15... Co jeszcze mamy robić, by ktoś zajął się trucicielem z Wojnowa?

W poniedziałek 17 czerwca - kancelaria prawna w imieniu urzędu gminy złożyła wniosek do prokuratury w Nakle - o ściganie sprawcy i kilka dni wcześniej - 14 czerwca - do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. - Mam nadzieję, że tym razem służby zajmą się wreszcie sprawą - mówi wójt. I przypomniał nam, że o śmieciach spalanych w dawnej mleczarni w Wojnowie pisaliśmy już w roku 2009. Dziesięć lat temu.

Więcej wiadomości z Koronowa i okolic na www.pomorska.pl/koronowo;nf[/a]

Dawną mleczarnię - adres Wojnowo 7 - Kazimierz Ziemnica przejął w roku 1996. Zajął się handlem używaną odzieżą. W jego lumpexie chętnie ubierali się mieszkańcy. I pan Kazimierz teraz po nazwiskach leci, kto u niego kupował. Ale problem w tym, że szmat, butów przybywało, właściciel kilka lat temu niby zawiesił działalność, ale samochody wyładowane czym popadnie dojeżdżają nadal. I w byłej mleczarni jest dziś - jak jest. Mieszkańcy opowiadali, że w tygodniu wjeżdżają tu o różnych porach transporty.

O tym, że smród wielki przekonywać nie musieli. Każdy z nas to czuł. Dziedziniec pełen butów nazywają tu wojnowskim Oświęcimiem. Opowiadali też o myszach i szczurach - mieszkańcach wysypiska, przechadzających się po wsi. Panie z bloku - o tłustych od smogu szybach, których nie można domyć...

Przyszedł też rozmawiać z nami pan Kazimierz. O wynikach badań nic nie wie. Chętnie odda to wszystko gminie. Bo pieniędzy, by wysypisko zlikwidować nie ma. Co dalej?

Katarzyna Nosowska. Królowa mediów społecznościowych?:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Rozumiem szkodliwość tego typu działalności. dziwi mnie natomiast obłuda pewnych ludzi, którzy niedawno robili tam zakupy, a teraz domagają się surowych kar. Proponuję kary za obłudę.
G
Gosc
A ja tam kupowałam odzież kupe lat i zawsze byłam zadowolona ?
G
Gość
Zwykła ściema pazernego cwaniaczka..Co nas obchodzi ze gość zrobił syf?

Chcial zarobić na śmieciach?

Gdzie byly władze tej miejscowości pozwalające na tego typu pseudo działalnosc?
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska