KH Energa Toruń - Marma Ciarko Sanok 3:1 (1:0, 1:0, 1:1)
Bramki: 1:0 Fjodorovs - Schafer, Zieliński (14:06), 2:0 Larionovs - Fjodorovs, Tiainen (24:11), 3:0 Kogut - Pauliny (51:32), 3:1 Viitanen - Tamminen (53:32)
KH Energa: Ekholm Rosen - Johannson, Schafer, Djumić, Syty, Baszirow - Behm, Zieliński, Larionovs, Fjodorovs, Tianen - Jaworski, Kurnicki, Jaakola, Maćkowski, M. Kalinowski - Bajwenko, Pauliny, Prokurat, Kogut.
To nie było wcale łatwe zwycięstwo, choć na Tor-Torze pojawił się ostatni zespół Tauron Hokej Ligi, który do tej pory wygrał jeden mecz, a torunianie nadal muszą zmagać się ze swoimi słabościami na tym etapie rozgrywek. W niedzielnym meczu nie potrafili wykorzystać gry w przewadze, nawet gdy mieli dwóch hokeistów więcej na lodzie. A okazji było sporo, bo goście na ławkę wędrowali bardzo chętnie, za to gospodarze nie złapali ani jednej karnej minuty, co zdarza się w hokeju w sumie rzadko.
Tak wyglądał mecz KH Energa - Marma Ciarko na lodowisku i trybunach
Na szczęście lepiej torunianom szło w liczebnej równowadze. Wynik otworzył niezawodny ostatnio Denis Fjodorovs, który wykorzystał duży błąd bramkarza Marmy Ciarko. W 2. tercji Łotysz z kolei popisał się bardzo ładną asystą. W 52. minucie kibice mogli już na dobre odetchnąć: po wygranym wznowieniu Pauliny'ego podwyższył Patryk Kogut.
W tej sytuacji trafienie Marka Viitanena miało już jedynie wymiar symboliczny. Gościom nawet nie udało się wycofać bramkarza w końcówce,bo zaraz złapali kolejną karę.
O stylu zapomnimy, a najważniejsze jest zwycięstwo, na które hokeiści i kibice czekali już dwa tygodnie. Kolejny meczu już we wtorek. O godz., 18.30 na Tor-Torze KH Energa w meczu rozgrywanym awansem podejmie Cracovie.
