Proces Janusza B., byłego Komendanta Miejskiego Policji w Toruniu, zbliża się powoli do końca. Wczoraj jako świadek zeznawał m.in. Krzysztof Gajewski, Komendant Wojewódzki Policji w Bydgoszczy.
Janusz B. został oskarżony o korzystanie z samochodu służbowego do prywatnych celów na trasie Toruń-Bydgoszcz. Koszt 20 przejazdów wyniósł 1300 zł. Śledczy zarzucają mu również wywieranie wpływu w wewnętrzne postępowanie policyjne dotyczące zatrudnienia jednego z pracowników cywilnych i kupno kwiatów za służbowe pieniądze.
Krzysztof Gajewski, Komendant Wojewódzki Policji w Bydgoszczy, przesłuchiwany wczoraj jako świadek, zeznał, że nie wiedział o służbowych wyjazdach oskarżonego do Bydgoszczy. Janusz B., ponownie oświadczył, że jeździł wieczorami do domu młodej psycholog z bydgoskiej komendy policji, ponieważ miał złe samopoczucie. Twierdzi, że były to wyłącznie służbowe wizyty.
Kolejna rozprawa zaplanowana została na 21 lipca. Prawdopodobnie wtedy zapadnie wyrok.