Pięcioro dzieci trafiło w ostatnich dniach do koneckiego szpitala z objawami zatrucia grzybami. Jedno z nich, roczny chłopczyk, został w poniedziałek przewieziony do Centrum Zdrowia Matki Polski.
- Takiej sytuacji jeszcze na Oddziale Pediatrycznym nie mieliśmy - mówi dyrektor Szpitala Specjalistycznego św. Łukasza w Końskich i jednocześnie kierownik oddziału Wojciech Przybylski. - W ciągu kilku ostatnich dni hospitalizowaliśmy aż pięcioro dzieci, które przyjęliśmy z objawami zatrucia grzybami. Na szczęście w czterech przypadkach nie stwierdziliśmy uszkodzenia narządów wewnętrznych - nerek czy wątroby, ale w jednym przypadku musieliśmy dziecko wysłać do Centrum Zdrowia Matki Polki. Nie jest wykluczone, że chłopczyk ma uszkodzone nerki.
Z piątki dzieci to właśnie roczny chłopczyk był w najgorszym stanie. Jak relacjonuje dyrektor Przybylski, rodzice zabrali go do lasu na grzyby. Niestety, nie zauważyli, jak dziecko wkłada sobie do buzi grzyby, na które natrafiło w poszyciu leśnym.
Hospitalizacja dwójki dzieci: czterolatka i 12-latka trwała cztery dni. Kolejne dziecko, 12-letnie, zmagało się ze szpitalnym leczeniem osiem dni. Nie wiadomo, jak długo spędzi w szpitali 16-latka przywieziona na oddział we wtorek.
- Stanowczo odradzam podawanie grzybów dzieciom przestrzega doktor Wojciech Przybylski. - Nie mają one żadnych wartości, oprócz smakowych. W diecie dorosłych grzyby mogą się znaleźć, pod warunkiem, że je znamy, odpowiednio przechowujemy i przyrządzamy.
Źródło: Dramat po grzybobraniu w Końskich. Pięcioro dzieci zatrutych, jedno - roczne w ciężkim stanie! - www.echodnia.eu
Udostępnij