https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Koronowo. Niebezpieczna studzienka wciąż straszy na Witosa

Igor Nigmański
Tak wyglądała studzienka, gdy potknęła się o nią Wiktoria
Tak wyglądała studzienka, gdy potknęła się o nią Wiktoria Adam Lewandowski
Wracamy do sprawy wypadku 14-letniej Wiktorii z Koronowa, która 1 kwietnia potknęła się o studzienkę telekomunikacyjną między blokami .

Po trzech miesiącach sprawdzamy czy niebezpieczna studzienka zniknęła. Niestety nie.

Po wypadku prezes Koronowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej Dariusz Nigmański, zapewniał "Pomorską", że studzienki należące do Telekomunikacji znikną z osiedla. Okazuje się, że ta przy bloki 1 B przy ul. Witosa została tylko minimalna obniżona. Jednak w dalszym ciągu stanowi zagrożenie dla przechodniów.

Czytaj: Karetka nie przyjeżdżała. Wiktorię uratowali strażacy po służbie

- Ta studzienka powinna zostać zrównana z ziemią. Nie rozumiem, dlaczego została tylko obniżona- komentuje Jan Michalsk. Jeden ze strażaków, któremu Wiktoria zawdzięcza życie. Bo widząc na chodniku nieprzytomne dziecko pospieszył z pomocą.

-Prace przy studzience wykonano byle jak. Po pierwszym deszczu cement wokół studzienki spłynął. Straszna fuszerka - dodaje Michalski.

Co na to prezes spółdzielni Dariusz Nigmański? - Orange po naszej interwencji zajęło się studzienką. Wszystko było uzgadnianie telefonicznie.

W spółdzielni przyznają jednak, że efekt prac nie jest zadowalający. - Będziemy reagować i interweniować dalej w tej sprawie - obiecuje prezes.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Andrzej
Co się dziwić Panu Michalskiemu przecież to strażak
G
Gość

To bardzo poważne zarzuty pod adresem właściciela gruntu, obawiam się jednak, że zarzuty są bezpodstawne w opinii jednego z ochotników OSP – Koronowo, swoje uwagi powinien pisemnie przedłożyć do naczelnika, który po zapoznaniu się i potwierdzeniu rzekomych nieprawidłowości powinien napisać do burmistrza gmina. Gmina mając taką opinię zobowiązana jest skontaktować się architektem, bo to on jest odpowiedzialną osobą czy coś jest prawidłowo wykonane lub nie!. Pan z OSP, który wystawił medialnie z opinią i zarzutami może tylko zostać oskarżony o pomówienie i podważanie rozmieszczenia studzienek, które nie podlegają działaniom OSP. To może drogo kosztować tego Pana, no, ale jeżeli chce się zabłysnąć to każdy ma swoje 5 minut podobno.

m
mi

to jak sierotka chodziła , że potknęła się o taką studzienkę

K
KTOS

Studzienka jest na trawniku a nie na chodniku, jest zabezpieczona przed tym by nikt nie wpadł do środka wiec dlaczego jest zła? Może pan Michalski martwi sie o siebie? By nie podzielił losów dziewczyny wracając do domu chwiejnym krokiem (nie jednokrotnie).

A
Andrzej
Niech PAN Michalski sam naprawić tą studzienkę
g
gosc

może lepiej napisać niusa o licznych kotach brudzących wokół bloków ?

e
eee

To jest super nius na miarę Koronowa

g
gosc

czy nikt ze spółdzielni nie mógł dopilnować jak przebiegają prace ?

x
xxx

Dlaczego poprawnie zainstalowana studzienka ma zostac usunieta ?? Nie jest ani wmontowana w ulicy ani w chodniku. Gdyby wszystkie studzienki byly tak zamontowane zycie bylo by prostrze. Rownie dobrze mozna przewrocic sie o prog zwalniajacy czy o wlasne nogi.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska