Cracovia po raz piąty na przestrzeni siedmiu spotkań podzieliła się punktami. Tym razem uczyniła to grając z okupującym ostatnie miejsce w ligowej tabeli ŁKS-em Łódź. Po meczu posadę stracił Jacek Zieliński, który pracował od 2021 roku. Czy taka decyzja władz może wzbudzać wątpliwości?
Krzysztof Dmoszyński: W ostatnich sezonach Cracovia nie ma najlepszych wyników. Myślę, że jest to decyzja nowego prezesa, który wprowadza nowe porządki. Być może stwierdził, że trzeba odświeżyć drużynę.
Na ten moment krakowski zespół ma trzy punkty przewagi nad pierwszą drużyną w strefie spadkowej Puszczą Niepołomice. W związku z nienajlepszą dyspozycją połączoną z odejściem trenera, według Pana może dojść do walki do samego końca o ligowy byt?
Uważam, że mogą być problemy z utrzymaniem. Zostały popełnione pewne błędy. W każdym razie będzie miał ciężko, bo do ostatnich chwil będzie walka.
Jaka przyszłość może czekać trenera z tak wieloletnim doświadczeniem jak Jacek Zieliński?
Myślę, że jego doświadczenie trzeba bezwzględnie wykorzystać, czemu może służyć na przykład Szkoła Trenerów Polskiego Związku Piłki Nożnej. W mojej opinii Jacek Zieliński ma ogromne doświadczenie w czołowych klubach i szkoda taką postać stracić.
Mistrz Polski Raków Częstochowa przegrał z Radomiakiem Radom. Czy nienajlepsza postawa piłkarzy obrońcy tytułu może przyczynić się do zwolnienia trenera Dawida Szwargii?
Decyzja należy do właściciela klubu, natomiast Pan Szwarga dawno nie powinien pracować już w klubie. Według mnie taki skład jakim dysponuje łącznie z rezerwami, taki zespół jak Raków nie powinien osiągać w tej chwili tak słabych wyników. Oprócz ludzi to trzeba umieć ułożyć także taktykę, a nie ciągłe mieszanie w składach. Myślę, że brakuje mu jednak doświadczenia.
W trakcie minionego tygodnia odbyła się faza półfinałowa Pucharu Polski. O trofeum powalczą piłkarze Wisły Kraków i Pogoni Szczecin, która po dogrywce pokonała lidera PKO BP Ekstraklasy Jagiellonię Białystok. Czy zwycięstwo ''Białej Gwiazdy'' byłoby niespodzianką?
Myślę, że Puchar Polski jest rzeczą otwartą, zaś mecz finałowy to loteria. Z kolei Jagiellonia niezbyt poważnie podeszła do tego meczu i bardziej skoncentrowana jest na mistrzostwo Polski.
