Radna Helena Ciżmowska domagała się odpowiedzi na pytanie, jak wygląda opieka nocna. - Moi wyborcy chcą to wiedzieć - mówiła Ciżmowska i dociekała, kto i ile za to płaci.
- Jak wygląda opieka nocna to ja wiem, bo jedzie się na pogotowie i 40 minut czeka - wyjaśniła radna Barbara Kołomyjska.
A w zastępstwie szefa ośrodka zdrowia radnej zasady opieki nocnej wyjaśniała księgowa Wanda Krausa. - Do obłożnie chorych i wymagających natychmiastowej pomocy w wypadkach zagrażających życiu jedzie karetka - mówiła i przypomniała, że radna nie jest pacjentką ośrodka, dlatego nie wie, bo wszędzie w przychodni wiszą informacje. - A jeśli ktoś po prostu źle się czuje, jedzie do Tucholi, gdzie są pełnione dyżury - wyjaśniała Krausa. __
Radnej Ciżmowksiej to nie zadowoliło. - To co, że nie jestem pacjentką? Ale w tej gminie mieszkam. Do Tucholi trzeba dojechać.- A co mają zrobić starzy ludzie bez samochodu? - pytała.
Ostatecznie wyjaśnienia na piśmie złoży radnej dyrektor ośrodka Artur Kosicki.