Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lampki do roweru kosztują kilkanaście złotych. To może być cena życia lub śmierci

Marek Weckwerth
Marek Weckwerth
Nawet w takiej sytuacji, gdy jedziemy w Masie Krytycznej przez miasto, indywidualne oświetlenie roweru jest wymagane.
Nawet w takiej sytuacji, gdy jedziemy w Masie Krytycznej przez miasto, indywidualne oświetlenie roweru jest wymagane. Jarosław Jakubczak
Dzięki ładnej i stosunkowo ciepłej pogodzie sezon rowerowy w naszym regionie wydłuża się. Niestety wielu miłośników tej aktywności wciąż zapomina o oświetleniu.

Problem nasila się o tej porze roku, gdy zmrok zapada coraz szybciej. Praktycznie wszyscy cykliści korzystają już z odzieży zapewniającej optymalną ochronę przed chłodem i tak zwaną oddychalność, co umożliwia im praktycznie całoroczną jazdę na rowerze. Dlaczego więc tak wielu zapomina o wyposażeniu się w oświetlenie?

- Widać wielu dobrze oświetlonych rowerzystów, niekiedy wyposażonych dodatkowo w elementy czy kamizelki odblaskowe, a nawet lampki czołowe. Sam widziałem takich w niedzielny wieczór w Toruniu i to jest chwalebne. Ale jest też grupa opornych, którym wydaje się, że ich przepisy nie obowiązują i nie mają żadnego oświetlenia. Reagujemy na takie zachowania – zapewnia nadkom. Robert Jakubas z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.

- Codziennie rano, gdy jest jeszcze ciemno, obserwuję to szaleństwo – rowerzyści zjeżdżają z dużą szybkością, bo to spora pochyłość, po chodniku wzdłuż alei prezydenta Kaczyńskiego i wielu nie ma oświetlenia. Ostatnio na czterech żaden nie miał. Za to dzwonią, aby im zejść z drogi. Oni ewidentnie łamią przepisy i do tego są bezczelni – skarży się bydgoszczanka pani Anna.

Podobnie opinie z całego naszego regionu można mnożyć. A sytuacja, mimo bezustannych apeli policji i mediów, jakoś nie poprawia się.

To też może Cię zainteresować

Wielu miłośników dwóch kółek wyjeżdża na późnopopołudnową przejażdżkę w blasku słońca i nie bierze pod uwagę, że już przed godziną 16 mamy zachód i zmierz zapada w okamgnieniu. O światełkach zapominają i tak wracają do domów...

Same odblaski to za mało

Rowerzyści i e-hulajnogiści nie muszą (w przeciwieństwie do kierowców i motocyklistów) jeździć z oświetleniem w ciągu dnia, ale po zapadnięciu zmroku już tak. Same elementy czy też tzw. światełka odblaskowe nie są wytłumaczeniem dla braku oświetlenia. Za to wykroczenie, nawet jeśli jedzie się oświetloną ulicznymi lampami ścieżką rowerową, grozi mandat uznaniowy od 20 do 500 zł. Decyduje o tym indywidualnie na miejscu zdarzenia interweniujący policjant.

Niezależnie od wysokości wręczonego mandatu kalkulacja jest oczywista – nawet minimalny będzie droższy od ceny zakupu kompletu lampek (przód, tył) za kilkanaście złotych.

- Naprawdę warto to sobie przekalkulować. A poza tym zdać sobie sprawę na jakie niebezpieczeństwo naraża się taki rowerzysta i siebie, i innych – proponuje Robert Jakubas.

Policja w ogóle zachęca do jazdy z włączonym oświetleniem – nawet w dzień, bo wtedy jesteśmy lepiej widoczni. Rzecz jest tym ważniejsza im bardziej zmniejsza się widoczność, np. w szary deszczowy czy mglisty dzień.

Będę policyjne akcje

Nadkomisarz Jakubas przypomina, że w ramach cyklicznych akcji NURD (dotyczących niechronionych uczestników ruchu drogowego) funkcjonariusze przyglądają się szczególnie zachowaniom rowerzystów, a przy okazji użytkowników elektrycznych hulajnóg i pieszym. W razie stwierdzonych wykroczeń sprawcy są pouczani lub karani mandatami. Teraz, skoro zmrok zapada coraz wcześniej, takich akcji będzie więcej i więcej będzie reakcji podczas codziennej służby.

W listopadzie rozpoczęła się ogólnopolska akcja „Twoje światła - Nasze bezpieczeństwo”, która ma uświadomić kierowcom samochodów z jakimi zagrożeniami mamy do czynienia w razie niewłaściwie ustawionych świateł i zachęcić ich do przeglądu tychże. Tym bardziej, że wybrane stacje diagnostyczne zrobią to jeszcze 19 listopada o 3 grudnia za darmo.

Wymogi są minimalne

- Akcja „Twoje światła” ma także wpłynąć, choćby pośrednio, na świadomość rowerzystów – oni również muszą zadbać o to, aby byli dobrze widoczni. Światła rowerowe nie muszą spełniać żadnych wymogów technicznych, ich natężenia czy kąta ustawienia. Muszą tylko być gdy zapadnie zmrok. To naprawdę niewielkie wymagania – przekonuje Jakubas.

To też może Cię zainteresować

Nasz rozmówca przypomina wszakże (bo to też nie wszyscy wiedzą), iż z przodu musi być światło białe, a z tyłu czerwone. Przy czym przepisy nie zabraniają włączania oświetlenia pulsacyjnego, które w praktyce zwraca większą uwagę wszystkich uczestników ruchu drogowego niż stałe.

Warto jednak sobie uświadomić, że niektórzy właściciele jednośladów wyposażają się w silne źródła światła przedniego i ustawiają je tak, że oślepiają innych.

Tłumaczenia bywają kuriozalne

Autor artykułu, sam także ceniący sobie rowerowe przejażdżki, często pyta cyklistów dlaczego nie mają oświetlenia.

Tłumaczenia są zwykle kuriozalne, a bywa, że niecenzuralne: „Nie wiedziałem, że tak szybko się ściemni”, „Do tego roweru nie pasują żadne lampki”, „Ależ ja dobrze wodzę!”, „Przecież mam odblaski”, „Mnie pan pyta, a tamtej pani nie zapytał”, czy wręcz „Mam to w d...”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska