MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Łaski dwie

Adam Szczęśniak
Wysokim zwycięstwem 60:28 nad Unią Leszno Apator/Adriana pożegnał się z toruńskim kibicami w rundzie zasadniczej.

     "Anioły" w najsilniejszym składzie nie miały żadnych problemów z pokonaniem Unii, która przyjechała do Torunia z Adamsem, ale bez kontuzjowanego Drymla. Efekt - tylko 2 biegowe zwycięstwa gości, 2 remisy i 11 zwycięstw gospodarzy, w tym 6 podwójnych.
     Brawa dla Adriana
     
Równa jazda krajowych liderów (tu największe słowa uznania dla Tomka Bajerskiego), niemal bezbłędny Tony Rickardsson (porażka z Adamsem) i znakomicie rokujący Adrian Miedziński, który jak chciał objeżdżał doświadczonych rywali, to siła torunian. Było także kilka "ale". Małe wpadki zanotowali Wiesław Jaguś (wyścig 1.) i sprzętową (coś z silnikiem) Piotr Protasiewicz. Do siebie pretensje, za upadek w 12. wyścigu, powinien mieć Jason Crump, który zbyt ostro zaatakował Damiana Balińskiego. Gdy ten nie zostawił mu miejsca, Australijczyk "fiknął kozła" i skończył się dla niego mecz. Sędzia Marek Wojaczek popełnił wówczas dwa błędy. Wykluczył "Balinę" i dopuścił do wyścigu Roberta Sawinę, gdy Crump był już, zdaniem lekarzy, zdolny do jazdy. - Crump jechał za mną, a ja nie będę mu "odpuszczał" tylko dlatego, że jest wicemistrzem świata - nie krył rozżalenia Baliński.
     "Koleżeński" Tony
     
Na uwagę zasługuje jeszcze jedno zdarzenie. W 3. wyścigu pięknym startem popisała się para Rickardsson - Miedziński. I co zrobił wówczas mistrz świata? Omal nie przewrócił toruńskiego juniora, potem "wyrwał" do przodu, nie zwracając uwagi na to, że Miedziński sam przez cztery okrążenia skutecznie odpiera ataki Kasprzaka i Rempały. Za metą pogratulował Adrianowi zdobycia 2 punktów. Bez komentarza.
     Pozostaje jeszcze pytanie kto dalej poprowadzi "Anioły "? Dziś o 16 zbierze się zarząd klubu, aby zagłosować na przyjęciem lub odrzuceniem wniosku o dymisję, który złożył Jan Ząbik. Prezes Marek Karwan mówi - i słusznie - że nie ma kandydata na jego miejsce, który zagwarantuje złoty medal. Można więc spodziewać się, że Ząbik zostanie poproszony o dalszą pracę z zespołem.
     Szanować prezesa
     
Tylko co na to wszystko kibice? Tuż po porażce swej drużyny w Bydgoszczy, na meczu z mało atrakcyjną tego dnia Unią, zjawili się w liczbie zaledwie sześciu tysięcy. Warto więc zadać sobie pytanie, jak długo jeszcze prezes Marek Karwan będzie wkładał pieniądze w toruński speedway, nie mając z tego spodziewanych efektów, a w zamian słysząc pretensje? Łaska kibica podobno na pstrym koniu jeździ. A na jakim łaska prezesa-biznesmena?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska