Gmina chciała zlikwidować dwie szkoły - w Łąsku Wielkim i Witoldowie. Radni bez problemów nie zgodzili się na zamknięcie placówki w Witoldowie. Z Łąskiem Wielkim poszło już gorzej. Uchwała intencyjna w sprawie likwidacji szkoły w Łąsku Wielkim przeszła jednym głosem. Za głosowało 9 radnych, przeciw - 8, jedna radna (sołtys Wiskitna) wstrzymała się od głosu.
Byłby jednak remis...
Ale stało się tak tylko dlatego, że Włodzimierz Domek, przewodniczący rady, podpierając się opinią ratuszowych prawników - wykluczył z głosowania Henryka Borowicza, przewodniczącego komisji oświaty, który niczym Rejtan walczył o to, by szkół nie likwidować. Powód wykluczenia: radny Borowicz jako emerytowany nauczyciel uczy w szkole w Łąsku Wielkim (2 godziny tygodniowo). Gdyby więc głosował, uchwała by nie przeszła. Byłoby 8:8 przy 1 głosie wstrzymującym się. A więc remis.
Ale Henryk Borowicz odwołał się do wojewody kujawsko-pomorskiego. W rozstrzygnięciu nadzorczym urząd wojewody unieważnił uchwałę Rady Miejskiej w Koronowie. Uznał, że uchwała o likwidacji szkoły w Łąsku Wielkim jest intencyjna, nie można więc mówić o interesie prawnym radnego podczas głosowania. Drugi argument: radny Borowicz miał podpisaną umowę ze szkołą do 31 sierpnia br., a szkoła ma być zlikwidowana od 1 września.
Z argumentacją wojewody nie zgodził się burmistrz Koronowa. Aby jednak mógł złożyć zażalenie na postanowienie wojewody, musiał mieć zgodę Rady Miejskiej.
Głosowali dzisiaj
Wydawało się, że uchwała w sprawie wniesienia skargi do sądu administracyjnego na nadzorcze rozstrzygnięcie wojewody nie przejdzie w głosowaniu. Zastanawiano się też, czy znowu wykluczony zostanie radny Henryk Borowicz.
Wykluczony nie został. Za głosowaniem na NIE optowali radni: Sławomir Marszelski, Tomasz Poraziński, Roman Gut. i Borowicz. Grzegorz Myk przekonywał za - TAK...
Przeciw uchwale - poza wspomnianymi już 4 radnymi - byli także: Danuta Czarnotta, Krzysztof Holka, Andrzej Kołodziejczyk, Stanisław Kortas. Łącznie - 8 radnych. 12 było ZA.
Co dalej? Ratusz na postanowienie wojewody złoży zażalenie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Nie wiadomo, jaki zapadnie wyrok. Jedno jest raczej pewne: Czas nie pozwoli, by szkołę w Łąsku Wielkim można było zamknąć w tym roku.
Czytaj e-wydanie »