https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Leon Raszeja na służbie do samego końca. Mija 85. rocznica tragicznej śmierci prezydenta Torunia

Iwona Markowska, Muzeum Historii Torunia
Leon Raszeja, prezydent Torunia w latach 1936 - 1939.
Leon Raszeja, prezydent Torunia w latach 1936 - 1939. Z archiwum rodziny Raszejów
Wrzesień niezmiennie kojarzy nam się z piękną złotą jesienią, dziećmi z plecakami zmierzającymi do szkoły oraz wybuchem drugiej wojny światowej. Zaledwie klika dni temu obchodziliśmy 85. rocznicę jej wybuchu. Dziś natomiast mija 85 lat od śmierci ostatniego przedwojennego prezydenta Torunia Leona Raszei.

Leon Ignacy Raszeja pochodził z Chełmna i był z wykształcenia prawnikiem. W połowie 1936 roku kończyła się długa, bo dwunastoletnia kadencja prezydenta Torunia Antoniego Bolta. Rozpisano konkurs. Młody (36 lat), ambitny i energiczny sędzia okręgowy z Grudziądza zdecydował się wziąć w nim udział. Kandydując na stanowisko prezydenta pokonał kilku kontrkandydatów, w tym najważniejszego rywala w osobie byłego prezydenta i 10 czerwca 1936 roku został wybrany przez Radę Miejską. Obowiązki prezydenta zaczął pełnić od 8 sierpnia 1936 roku.

W swojej pracy kontynuował dzieło modernizacji i rozbudowy Torunia zapoczątkowane przez swojego poprzednika. Za jego kadencji rozpoczęto budowę wielu gmachów użyteczności publicznej. Z większości z nich do dziś korzystają mieszkańcy naszego miasta, chociaż zmieniły one swoje funkcje.

Raszeja był gorliwym orędownikiem idei Wielkiego Pomorza, którego stolicę widział w Toruniu. Swoją niespożytą energią wspierał lub koordynował działalność wielu organizacji społecznych, był np. prezesem Miejskiego Komitetu Pomocy Zimowej dla Bezrobotnych, Pomorskiego Wojewódzkiego Komitetu Pomocy Dzieciom i Młodzieży i wielu innych. Aby zwiększyć możliwości rozwojowe Torunia w latach 1936–1938 znacznie rozszerzono powierzchnię miasta wcielając do jego obszaru administracyjnego miasto Podgórz oraz część terenu okolicznych gmin wiejskich. Toruń był wówczas nowoczesnym, sprawnie zarządzanym i dobrze prosperującym ośrodkiem miejskim, chociaż zaliczał się do miast średniej wielkości.

Do najtrudniejszego zadania przyszło mu jednak stanąć w 1939 roku, kiedy trzeba było przygotować miasto do obrony przed atakiem niemieckim. Prezydent powołał Miejską Straż Obywatelską pod komendą Ludwika Makowskiego, sam natomiast sprawował obowiązki komendanta obrony przeciwlotniczej. Na początku września Raszeja przeprowadził ewakuację najważniejszych agend władz miejskich do Lublina, gdzie po zdaniu spraw służbowych został odwołany ze stanowiska.

Jako weteran wojny polsko-bolszewickiej uznał, że jego obowiązkiem jest bronić kraju z bronią w ręku. Po zdaniu urzędu zaciągnął się do Wojska Polskiego i został przydzielony do jednostki wojskowej w Kowlu. Niestety tam nie dotarł. Zginął 9 września 1939 roku pod gruzami lubelskiego ratusza, w czasie niszczycielskiego nalotu niemieckiego lotnictwa, które przyniosło spowodowało śmierć około tysiąca mieszkańców miasta.
Leon Raszeja został pochowany na cmentarzu wojskowym w Lublinie przy ul. Lipowej, po wojnie jego ciało przeniesiono do Poznania, gdzie po zamieszkała jego rodzina.
W Toruniu jego osoba upamiętniona została przez nadanie jego imienia jednej z ulic na osiedlu „Na Skarpie”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska