Liga Konferencji Europy. Kamil Grabara i Nicola Zalewski z awansem. Tymoteusz Puchacz ma przed sobą mecz o wszystko

W Lidze Konferencji awans zapewniły sobie m.in. FC Kopenhaga i AS Roma. Do bramki duńskiej drużyny po zawieszeniu za czerwoną kartkę powrócił Kamil Grabara. W meczu z Lincoln Red Imps z Gibraltaru nie miał okazji do wykazania się, jego drużyna wygrała 4:0 i zagwarantowała sobie grę w 1/8 finału. Kamila Wilczka ponownie zabrakło nawet w kadrze meczowej.

W tej samej grupie o awans walczy PAOK Saloniki. Karol Świderski przeciwko Slovanowi Bratysława zagrał końcowe 19 minut. Nadal czeka na debiutancką bramkę w rozgrywkach, w czterech poprzednich spotkaniach zaliczył jedynie asystę.

Cegiełkę do sukcesu Romy dołożył Nicola Zalewski, który wszedł na ostatnie 20 minut spotkania z Zorią Ługańsk (4:0). Aby zakończyć fazę grupową na pierwszym miejscu w tabeli, Wilki muszą jednak wygrać ostatni mecz z CSKA Sofia i liczyć na wpadkę Bodo/Glimt w Ługańsku.

Mecz o wszystko czeka w grudniu Union, Slavia jest bowiem ich bezpośrednim rywalem do awansu. Aby osiągnąć cel, drużyna Tymoteusza Puchacza musi zdobyć komplet punktów. Obrońca gra w Lidze Konferencji regularnie (ostatnio 64 minuty z Maccabi Hajfa), w przeciwieństwie do Pawła Wszołka, którego klub z Berlina nie zgłosił nawet do kadry na LK.

Z pucharami żegnają się Jacek Góralski i Kacper Chorążka. „Góral” wrócił po kontuzji i rozegrał cały mecz Kajratu Ałmaty z FC Basel (2:3), lecz jego drużyna uzbierała w grupie tylko punkt. To o dwa mniej od Omonii, gdzie 22-letni Chorążka jest rezerwowym bramkarzem.