Lubień Kujawski -Dzieci z Ukrainy uczą się polskiego w szkole. Rodzice - także

Mieszkający w gminie Lubień Kujawski uchodźcy pochodzą z Mariupola, Winnicy, Chmielnika, a więc miast które doświadczyły okrucieństwa wojny. Są to głównie kobiety z dziećmi, których mężowie, ojcowie, czy po prostu koledzy pracowali do wybuchu wojny w zakładach zlokalizowanych w lubieńskiej strefie przemysłowej. Władze gminy Lubień Kujawski, ale też firmy z lubieńskiej strefy przemysłowej od początku otoczyli uchodźców opieką. Ukraińskie dzieci już 21 marca zostały powitane w Zespole Placówek Oświatowych w Lubieniu Kujawskim. I to po ukraińsku. - Przewodnicząca samorządu szkolnego Nadia Szcześniewska z własnej inicjatywy nauczyła się tekstu w języku ukraińskim - podkreśla Elżbieta Kobus-Jasińska, dyrektor ZPO.

Obecnie do tej placówki chodzi 22 ukraińskich dzieci - czworo do przedszkola, a 18 do podstawówki. Z klasy 1-3 mamy siedmioro dzieci, klasy 4-6 dziesięcioro. - Dla tych dzieci utworzyliśmy klasy przygotowawcze z sześcioma godzinami języka polskiego tygodniowo- podkreśla dyrektor. Jeden uczeń z Ukrainy został natomiast włączony do klasy siódmej, ale też chodzi na lekcje języka polskiego.

ZPO w Lubieniu Kujawskim zatrudnił trzy Ukrainki w charakterze pomocy nauczycieli - jedna pracuje w oddziale przedszkolnym (na Ukrainie była nauczycielką wychowania przedszkolnego), druga po edukacji wczesnoszkolnej tak jak na Ukrainie pracuje z uczniami klas 1-3, z tym że nie jako nauczyciel, ale pomoc nauczyciela. Natomiast w klasie przygotowawczej, w której są uczniowie z klas 4-6 pracuje jako pomoc nauczyciela absolwentka studiów pielęgniarskich, znająca także język polski.
Wszystkie ukraińskie dzieci otrzymały w ZPO w Lubieniu Kujawskim wyprawki szkolne, które sfinansowali darczyńcy szkoły, m.in. Fundacja Goudenkorrel. Pieniądze przekazali też ze zbiórek harcerze oraz rada rodziców. Dzieci z Ukrainy dostają też w szkole bezpłatnie obiady.

Burmistrz Marek Wiliński wyszedł natomiast z inicjatywą zorganizowania kursów języka polskiego dla dorosłych. Kursy te prowadzą polonistki z ZPO. W czasie, gdy mamy uczą się języka polskiego, inne nauczycielki w ramach wolontariatu zajmują się ukraińskimi dziećmi.