Spis treści
- Za kilogram wołowiny (ligawy) zapłaciłam ostatnio 42 złote, a jeszcze dwa-trzy miesiące temu było to około trzydziestu złotych za kilogram - mówi klientka marketu w powiecie bydgoskim. - W sklepie dowiedziałam się, że dużo polskiej wołowiny jedzie na eksport, dlatego ceny u nas rosną.
- Oby rosło także spożycie wołowiny w naszym kraju - mówi Michał Swędrowski z Jaroszewa (koło Żnina), który prowadzi rodzinne gospodarstwo specjalizujące się w produkcji mleka oraz wołowiny. On także planuje podnieść ceny na wołowinę z własnego gospodarstwa, ale uspokaja, że będą to nieznaczne podwyżki, adekwatne do tego, co proponują ubojnie.
Ceny w skupie rosną
Jak wynika z notowań Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w drugiej połowie grudnia kupujący oferowali od 11.50 zł do 14 zł za kilogram byków kl. 1. Przypomnijmy, że pod koniec października niektóre stawki spadły nieco poniżej 10 zł/kg, a maksymalne dochodziły do 12,5 zł/kg.
- Taka sytuacja na rynku cieszy hodowców i producentów wołowiny, mniej przetwórców - twierdzi Jacek Zarzecki, członek zarządu Polskiej Platformy Zrównoważonej Wołowiny. - Obserwujemy ogromne „ssanie” na bydło.
Podkreśla, że kiedyś musieliśmy bardzo zwracać uwagę na to, by polska wołowina była konkurencyjna cenowo. Dziś to towar doceniany za jakość na wielu rynkach. - Jesteśmy największym eksporterem wołowiny do Turcji - zauważa Zarzecki, który dodaje, że wciąż szukamy nowych rynków zbytu, ostatnio np. w Indonezji.
To też może Cię zainteresować
Zwiększony popyt eksportowy
Ekonomiści z Credit Agricole twierdzą, że utrzymuje się wzrost cen skupu bydła w Unii Europejskiej, czemu sprzyja zwiększony popyt eksportowy na unijną wołowinę w warunkach kontynuacji spadku jej podaży. Ich zdaniem, spadek produkcji następuje mimo jej rekordowej opłacalności.
„(...)Wynika to ze zmian strukturalnych zachodzących w unijnym sektorze bydła znajdujących odzwierciedlenie w spadku zainteresowania jego hodowlą z uwagi na wysoką niepewność regulacyjną i coraz większe problemy z sukcesją w gospodarstwach - informuje Credit Agricole. ”Stąd uważamy, że ceny skupu bydła w najbliższych kwartałach pozostaną wysokie, a ich zmienność będzie determinowana głównie przez wahania popytu w warunkach systematycznego spadku podaży. Czynnikiem ryzyka dla sektora są przypadki choroby niebieskiego języka.(...)”
Z danych Credit Agricole wynika, że w okresie I-IX 2024 r. wartość polskiego eksportu wołowiny (żywca, mięsa oraz przetworów) zwiększyła się o 3,7% r/r wobec wzrostu o 7,6% w analogicznym okresie 2023 r., co wynikało zarówno z wyższego wolumenu sprzedaży, jak i wyższych cen uzyskiwanych przez eksporterów: „(...)Cena skupu bydła wyniosła w październiku 10,79 zł/kg (+6,4% r/r), a cena pasz dla bydła 1,82 zł/kg (-4,5% r/r). W rezultacie relacja cen żywiec/pasza ukształtowała się na poziomie 5,92 wobec 5,31 przed rokiem, sygnalizując dalszą poprawę opłacalności produkcji w ujęciu rocznym(...)”.
Cielęta także sprzedają się lepiej
Rośnie także zainteresowanie cielętami do odchowu, za które - jak wynika z notowań KPODR - pod koniec grudnia oferowano nawet 1200 zł/szt.
- Może zabraknąć zwierząt do opasu - dodaje Jacek Zarzecki, który zwraca uwagę, że także w Polsce pojawia się coraz więcej ognisk choroby niebieskiego języka. Zatem problemy z zakupem i przemieszczaniem zwierząt mogą być coraz większe.
