Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mają sprawcę podpalenia w Płutowie! To recydywista - piroman

Monika Smól
Monika Smól
Policjanci szybko namierzyli piromana, który podpalił gospodarstwo w Płutowie
Policjanci szybko namierzyli piromana, który podpalił gospodarstwo w Płutowie KPP Chełmno
Trzy najbliższe miesiące spędzi w areszcie mężczyzna, który w weekend podpalił stodołę w gospodarstwie w Płutowie (gmina Kijewo Królewskie) należącym do jego znajomych. W pożarze spłonęło nie tylko siano, opał gromadzony na zimę i karma dla zwierząt, ale też kombajn rolniczy.

W sobotę, przed godz. 23, dyżurny chełmińskiej komendy został poinformowany, że w Płutowie pali się budynek w jednym z gospodarstw. Policjanci pojechali na miejsce i ustalili, że spaleniu uległa murowana stodoła, w której gospodarze przechowywali siano, karmę dla zwierząt, opał oraz maszyny rolnicze - w tym kombajn zbożowy.

- Niestety, mimo udziału kilku jednostek gaśniczych nie zdołano uratować większości rzeczy znajdujących się wewnątrz budynku, który uległ całkowitemu spaleniu - informuje kom. Agnieszka Sobieralska, oficer prasowy KPP w Chełmnie. - Akcja dogaszania pogorzeliska trwała dwa dni. Dopiero wówczas policjanci mogli przeprowadzić oględziny zniszczonego mienia. W związku z tym, że budynek nie posiadał instalacji elektrycznej śledczy podejrzewali, że doszło do podpalenia bądź niewłaściwego obchodzenia się z ogniem. Tuż po pożarze mundurowi rozpoczęli działania operacyjne zmierzające do ustalenia i zatrzymania podpalacza.
W środę przed południem właściciel spalonego budynku, który wcześniej nie chciał tego, złożył jednak wniosek o ściganie i ukaranie sprawcy.

- Tego samego dnia do wyjaśnienia sprawy śledczy zatrzymali mieszkańca gminy Kijewo Królewskie, którego od początku typowali jako potencjalnego sprawcę - dodaje Agnieszka Sobieralska. - W chwili zatrzymania 29-latek był nietrzeźwy, noc spędził w policyjnym areszcie. W czwartek przed południem został przewieziony do chełmińskiej prokuratury, gdzie przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył obszerne wyjaśnienia. Wobec faktu, że swoim działaniem mężczyzna spowodował zagrożenie dla życia i zdrowia wielu osób, śledczy złożyli wniosek do sądu o zastosowanie środka zapobiegawczego - tymczasowego aresztu na trzy miesiące. W trakcie posiedzenia sędzia przychylił się do niego i zastosował wobec podejrzanego trzymiesięczny areszt.
To nie pierwsze tego typu przestępstwo, którego dopuścił się zatrzymany mężczyzna. W przeszłości był już karany za podpalenia. W lutym opuścił zakład karny, do którego prawdopodobnie niebawem wróci. Za spowodowanie zdarzenia, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, w tym przypadku pożaru grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska