Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej właśnie orzekł, że w latach 2007 - 2015 Polska naruszyła unijne prawo dotyczące jakości powietrza, a dokładnie chodzi o dopuszczalne stężenia pyłów PM10. Pyły te głównie pochodzą z tzw. niskich emisji, czyli przede wszystkim z kominów domów i kamienic.
- Wedle danych z naszego regionu w województwie najgorsze powietrze jest w powiatach inowrocławskim i właśnie świeckim - zaznacza Dariusz Woźniak ze stowarzyszenia „Razem dla Świecia”. - Dlatego pod koniec ubiegłego roku zgłosiliśmy się do akcji Avivy „Wiem, czym oddycham”. Firma postanowiła rozdać w głosowaniu 100 czujników powietrza. Na około tysiąc zgłoszonych lokalizacji z liczbą prawie 400 głosów zdobyliśmy 50 miejsce.
"Naszego chłopaka" już nie ma w Agencie
I od wtorku na budynku Spółdzielni Mieszkaniowej w Świeciu zamontowany jest czujnik. Niewielkie urządzenie, które monitoruje stan niskiej emisji, czyli zawartość w powietrzu pyłów PM 2,5 oraz PM 10.
- Czyli takich, które są na tyle małe, że unoszą się na cząstkach powietrza i nie opadają, dopóki nie usunie ich wiatr, wiszą w powietrzu i oddychamy nimi - wyjaśnia Dariusz Zawadziński, prezes spółdzielni.
- Uważamy, że umiejscowienie czujnika jest optymalne, średnie dla Świecia. Prawdopodobnie na górnych Mariankach, gdzie jest znacznie silniejsze przewietrzenie, wyniki byłyby lepsze, ale w Śródmieściu za to jest, podejrzewam, gorzej.
Czujnik jest urządzeniem, które tylko poglądowo pokazuje jakość powietrza w Świeciu, a dokładnie tylko w tym jednym miejscu.
- A mimo to już możemy bardzo dużo powiedzieć o jego jakości - uważa Dariusz Woźniak. - Po tych paru dniach działania już widzimy, że najgorzej jest wieczorami, w godzinach 21-23, kiedy mieszkańcy intensywniej palą w piecach oraz rano o godz. 7-8. Najlepsza jakość, poniżej dopuszczalnych norm, zwykle około południa, szczególnie, kiedy świeci słońce.
I właśnie o edukacyjny efekt chodzi z tym czujnikiem. - Co roku na choroby związane z zanieczyszczeniem powietrza, szacuje się, że umiera w Polsce 50 tys. osób. Innym skraca to życie. Może świadomość, czym oddychamy, wpłynie na decyzje związane z ekologicznym ogrzewaniem - podkreśla Woźniak.
- Tym bardziej, że w naszej gminie gospodarstwa domowe, które zdecydują się na przejście na bardziej ekologiczne metody ogrzewania, w tym m.in. panele solarne, pompy ciepła, ale także m.in. gazowe, mogą liczyć na dofinansowanie tych inwestycji - podaje Anna Chlebowska z „Razem dla Świecia”.
Do tego potrzeba jednak wiedzy. - Dzięki temu czujnikowi szkoły mogą prowadzić edukację ekologiczną w praktyce. Można obserwację zmian jakości powietrza wykorzystać do szkolnych projektów - podaje Wojciech Wilkowski z „Razem dla Świecia”. - Wnioski pokażą, jak dbać o powietrze w naszym mieście.
Jeden taki czujnik to koszt 2 tys. zł. Stowarzyszenie jednak marzy o tym, by w Świeciu pojawiła się stacja badająca jakość powietrza, także innych jego zanieczyszczeń. To jednak wydatek rzędu 200 tys. zł.
Jakość powietrza sprawdzimy w internecie pod adresem www.map.airly.eu. Na mapie wybieramy Świecie, klikamy na kropkę i po lewej pokazują się dane szczegółowe.