- Co stanie się od 1 września z dziećmi chorymi na cukrzycę i z chorobami endokrynologicznymi? - retorycznie dopytuje Marek Nowak. - Jeśli najmłodsi pacjenci stają się „zakładnikami”, to jest to lekka przesada!
Dr Irena Nowak bowiem, zgodnie z wypowiedzeniem umowy o pracy, swoje obowiązki w szpitalu sprawuje do końca sierpnia. Oprócz tego, że jest wieloletnim ordynatorem oddziału dziecięco - młodzieżowego, pracuje także w poradni endokrynologicznej i diabetologicznej dla dzieci. To wąska specjalizacja. Ponadto kieruje dziecięcym SOR-em. Najbliższe dziecięce poradnie endokrynologiczne i diabetologiczne (dla cukrzyków) znajdują się w Toruniu, Bydgoszczy i Gdańsku.
Kto będzie leczył chore na cukrzycę dzieci?
Były szef „Biegańskiego” uważa, że zwolnienie małżonki z pracy, to m.in. „odwet” władz, za jego publiczne, często krytyczne komentowanie decyzji nowych władz szpitala i miasta. I opowiada o kulisach zwolnienia żony.
- Moja żona była nękana spotkaniami z obecną dyrekcją. Usłyszała na przykład, że jedno dziecko było dłużej na oddziale niż przewiduje średnia wojewódzka - przywołuje argumenty Marek Nowak. - I kontynuuje: - Dzieci trzeba leczyć tak długo, jak tego wymaga choroba. Także należy podawać im nawet najdroższe leki, gdy zachodzi taka potrzeba.
Były dyrektor dodaje, że podczas jednej z rozmów pomiędzy obecnymi władzami szpitala, a dr Ireną Nowak, miały paść słowa o tym, że jej zwolnienie to „rozkaz z góry”. - Żona usłyszała, że dyrektorzy doceniają jej wkład w rozwój pediatrii specjalistycznej, że cieszą się że pracuje w szpitalu, ale dostali rozkaz z góry - relacjonuje Marek Nowak.
Były szef lecznicy, domniemuje, że „góra” to władze Grudziądza. I odnosi się: - Panie prezydencie, ma pan kłopoty z analizą skutków swoich decyzji.
Ponadto Marek Nowak zwraca uwagę na - jak określił - „niechlujną” formę wypowiedzenia: - Nie było podpisu dyrektora. Natomiast widnieją podpisy dwóch zastępców, ale bez pełnomocnictwa dyrektora.
POLECAMY: Spór o dług szpitala w Grudziądzu. Marek Nowak kontra „spółka”
Zapytaliśmy Marka Nowaka, czy żona zamierza odwoływać się do sądu pracy. Zaprzeczył. Były dyrektor szpitala, poinformował także, że oprócz jego żony, podobne wypowiedzenie otrzymał ordynator oddziału ginekologiczno - położniczego, który jak przyznaje Marek Nowak jest jego sąsiadem i przyjacielem.
Prezydent: Nie ingeruję w kadry medyczne szpitala
Maciej Glamowski, prezydent Grudziądza krótko kwituje sprawę: - Nie ingeruję w politykę personalną szpitala.
Próbowaliśmy skontaktować się telefonicznie z dyrekcją szpitala. Niestety, bezskutecznie. Chcieliśmy poprosić o komentarz i zapytać o to czy od 1 września są alternatywy na zapewnienie opieki pacjentom na oddziałach i w poradni, z których zwolniono wspomnianych lekarzy.
Dług za zgodą: prezydenta, rady społecznej szpitala i radnych
Marek Nowak podczas konferencji prasowej złożył też oświadczenie dotyczące inwestycji związanych ze szpitalem.
Czytamy w piśmie: „Budowę i wyposażenie naszego szpitala realizowałem na zlecenie i za wiedzą prezydenta Grudziądza. Wszelkie pozwolenia na wykonywanie inwestycji otrzymałem od prezydent Grudziądza. Zakupy sprzętu realizowałem za zgodą Rady Społecznej Szpitala i decyzji prezydenta, jak również za aprobatą przewodniczącego komisji budżetu rady miejskiej od 2010, którym był wówczas obecny prezydent Maciej Glamowski. Rada Miejska akceptowała pożyczki wyrażając zgodę na hipoteki. Przypisywanie mi samowolnych decyzji inwestycyjnych i zaciągania zobowiązań jest nieporozumieniem, kłamstwem i pomówieniem.” - Jeśli jest inaczej, oczekuję od moich oponentów procesu przed sądem - jasno deklaruje Marek Nowak.
Marek Nowak ma „receptę”
Były szef szpitala podaje także rozwiązania wyjścia z trudnej sytuacji finansowej „Biegańskiego”. Wśród nich m.in.:
★ negocjacje z NFZ-em dotyczące zwiększenia kontraktu w poszczególnych zakresach świadczeń zdrowotnych
★rozłożenie długu na 30 lat
★nie wypowiadanie umów kontrahentom, bo rodzi to ogromne skutki finansowe
★skorzystanie z poręczeń instytucji rządowych i wojewódzkich
★rozpoczęcie rozmów z premierem i wznowienie tych, które odbywały się z komisarzem Unii Europejskiej
★zamiast likwidacji łóżek, rozpoczęcie kształcenia pielęgniarek
