https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Maryjnym szlakiem, wśród łąk i pól

Tekst i fot. Bogumił Drogorób
Lubawiacy i nowomieszczanie wyszli dzień  wcześniej. Trasą mniej uczęszczaną - przez  pola i lasy. Minęli Tereszewo, Partęczyny,  Ciche, Zbiczno. W Brodnicy spotkali się z  miejscowymi. Nocleg i dalej, już razem.
Lubawiacy i nowomieszczanie wyszli dzień wcześniej. Trasą mniej uczęszczaną - przez pola i lasy. Minęli Tereszewo, Partęczyny, Ciche, Zbiczno. W Brodnicy spotkali się z miejscowymi. Nocleg i dalej, już razem.
Przez cały rok przygotowują się do tego pielgrzymowania. Niektórzy poszli pierwszy raz, są też stali wędrowcy.

Na Jasną Górę najwcześniej z regionu wyruszyli lubawiacy. Dołączyli do nich nowomieszczanie. I tak doszli do Brodnicy, mając już kilkadziesiąt kilometrów w nogach. Choć z różnych województw, to z jednej diecezji, bo z jednej ziemi - chełmińskiej historycznie rzecz biorąc.

Taka już sierpniowa tradycja. Idzie się w intencji, z podziękowaniem za miniony rok - liczony od pielgrzymki do pielgrzymki. Tak może powiedzieć Mariola Zorgiel z Brodnicy, która po raz 24 wyszła na pątniczy szlak. Zawsze z uśmiechem, udzielająca rad (na temat obuwia) młodym pielgrzymom.

Za dwa tygodnie staną przed cudownym obrazem matki Boskiej Częstochowskiej. Modlić się będą za najbliższych, znajomych i za tych, którzy zostali w domach, wyjechali na wczasy, pracują.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska