Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Masz psa? Lepiej po nim sprzątaj

MARYLA RZESZUT
Trzeba mieć nadzieję, że takie pojemniki w końcu zaczną się zapełniać
Trzeba mieć nadzieję, że takie pojemniki w końcu zaczną się zapełniać Fot. piotr bilski
Na właścicieli psów padł blady strach: sypią się mandaty po 200 zł, za puszczanie zwierząt luzem, bez kagańca i za niesprzątanie po nich.

Żarty się skończyły. Na ulicach ma być czysto!

Kasa miejska wzbogaci się o ponad 4.600 zł z mandatów wypisanych posiadaczom psów. Tylko przez trzy miesiące tego roku. Niektórzy uparcie nie chcą płacić kary. Wobec tego aż trzynaście wniosków o wyegzekwowanie mandatu wpłynęło do Sądu Grodzkiego w Grudziądzu.

W centrum miasta stoi 10 pojemników na psie odpady, są automaty z torebkami. A wciąż dla wielu właścicieli wielką ujmą jest sprzątanie po swoim psie.

- Przez rozum lub kieszeń,
ale musimy trafić do świadomości mieszkańców, którzy nie chcą sprzątać pozostałości po swoich pupilach - zapowiada Maja Banasik, kierowniczka Wydziału Gospodarki Komunalnej grudziądzkiego ratusza. - Rozdawaliśmy ulotki, wieszaliśmy plakaty, przypominające ludziom, że trzeba sprzątać po psach. Pomagało nam w tym Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami. Także strażnicy na spotkaniach w szkołach mówią nie tylko o bezpiecznym poruszaniu się na ulicach, ale i o tym, że psa - w kagańcu - trzyma się na smyczy, a gdy nabrudzi, należy posprzątać. To proste, ale wciąż napotyka na opór.

Dlaczego mandaty są tak wysokie? - Bo taryfikator nie przewiduje innych - wyjaśnia komendant Straży Miejskiej Jan Przeczewski. - Wszystkich wykroczeń właścicieli psów było aż 478, ale najpierw pouczaliśmy. Po bloczek z mandatami sięgamy, gdy ktoś uporczywie nie stosuje się do polecenia. Na razie ukaraliśmy mandatem tylko 23 osoby.

Ludzie dziwią się: za przejechanie na czerwonym świetle dostaje się mandat 250 zł, a za puszczenie luzem psa bez kagańca aż 200? Jednak

powoli uczymy się porządku
i sprzątamy po psach! W automatach kupiono pierwszych 200 torebek na psie odchody. Służby oczyszczania miasta sygnalizują, że pozwierzęce odpady są w pojemnikach. Możemy je zresztą wyrzucać także do wszystkich koszy na śmieci w mieście. - Może się w nich znajdować do 3 proc. odpadów pochodzenia zwierzęcego - tłumaczy Maja Banasik. - Jeśli ludzie kupili w automacie 200 torebek, to nie znaczy, że tylko tyle osób posprzątało po psach. Wielu zabiera z domu swoje torebki - papierowe, foliowe i nie musi iść do automatu.

Może to być dobry przykład dla pozostałych. Bo strażnicy nie odpuszczą. W dodatku posiadaczy psów zaczynają ostro piętnować ci, co psów nie mają, a muszą przed swoimi posesjami codziennie sprzątać zwierzęce odchody. Jak ich nie uprzątną, to oni dostaną mandat! - Dlaczego mam odpowiadać za czyjeś psy? - denerwuje się Andrzej, administrator kamienicy na Starówce. - Niech strażnicy zrobią z tym wreszcie porządek!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska