- Na naszym koncie są poważne budowy, Perfekt cieszy się 20-letnią tradycją, a ten jeden kontrakt może pogrzebać wszystko to, co dotąd udało się osiągnąć - martwi się Leszek Klawe, prezes bydgoskiego Perfektu.
- Nie mamy zobowiązań wobec Perfektu - twierdzi zaś Józef Buczko, dyrektor generalny Metalcynku.
Metalbark i Metalbark
- Pracowałem dla jednego z podwykonawców Perfektu, czyli Tomasza Gąseckiego z Tom-Budu - zdradza Dawid Gipp, właściciel Sim-Budu w Bydgoszczy. - To nie nasza pierwsza wspólna budowa. W Metalcynku montowaliśmy drewno na konstrukcji stalowej. Widziałem, jak Zbigniew Barłóg (współwłaściciel Metalcynku - red.) wielokrotnie rozmawiał z panem Tomaszem, a teraz twierdzi, że go nie zna.
Gąsecki odpowiadał między innymi za montaż dachu w cynkowni. Ma niezapłacone faktury na 400 tys. zł. Twierdzi, że jest bankrutem. Musiał zwolnić pracowników i nawet nie stać go na adwokata.
W podobnej sytuacji jest 15 przedsiębiorców, którzy pracowali przy tej budowie. Łącznie są stratni na ponad 6 mln zł.
- To Metalcynk wskazał mi, ja-ko wykonawcę konstrukcji stalowej, Metalbark, którego udziałowcem jest inna spółka zarządzana przez pana Barłoga o identycznej nazwie, Metalbark - mówi Leszek Klawe. - Metalcynk kierował zarzuty do konstrukcji Metalbarku, a ukarał Perfekt, zrywając z nami umowę na krótko przed zakończeniem prac. Metalcynk nie przygotował na czas niezbędnej technologii, a później zlecał zmiany w projektach, czym opóźniał budowę. Halę ma dokończyć Mir-bud, który również do dziś jest mi winien 180 tys. zł za materiały budowlane, które tam pozostawiłem.
- Zapłaciliśmy, ale pieniądze przejął komornik na podstawie decyzji sądu - przekonuje z kolei Michał Michalski, rzecznik Mir-Budu.
- Mirbud w ten sposób zapłacił komornikowi ponad 90 tys. zł, bo po prostu musiał, a zobowiązanie wobec mnie jest dużo większe - ripostuje Klawe.
Dodaje, że gdy inni podwykonawcy czekają na pieniądze z Metalcynku, Metalbark dostał je w całości, 16 mln zł, za wykonanie wspomnianej konstrukcji.
Klawe dodaje: - Piotr Gąsecki wykonał zbyt dużą pracę na budowie, żeby go tam nikt nie znał.
Papier wszystko przyjmie
Prezes Perfektu twierdzi, że Metalcynk jest mu winien ponad 19 mln zł (mamy ksero największej faktury wystawionej na prawie 16 mln zł). Przygotowywany jest w tej sprawie pozew do sądu.
Józef Buczko, dyrektor generalny Metalcynku, do którego z prośbą o wyjaśnienia zwróciliśmy się w środę rano, wczoraj późnym popołudniem powiedział nam tylko, że Metalcynk nie ma żadnych zobowiązań wobec Perfektu i przygotowywane jest obszerne oświadczenie w tej sprawie. Gdy zapytaliśmy o milionową fakturę, której ksero mamy, usłyszeliśmy z jego ust: - Papier wszystko przyjmie.
Halę Metalcynku w Bydgoskim Parku Przemysłowo-Technologicznym hucznie otwarto w listopadzie 2013 roku. Na uroczystości był m.in. Rafał Bruski, prezydent miasta.
Dziś BPPT i ratusz dyplomatycznie unikają tematu. - Prezydent nie ma ani szansy, ani możliwości ocenić, kto ma rację w tym sporze - tłumaczy Marta Stachowiak, rzecznik prasowy. - Nie ma wglądu do umów, nie zna argumentów ani roszczeń stron.
- Nie znamy treści kontraktów. Trudno nam oceniać, która ze stron ma rację - mówi też Anna Mikicka, rzecznik BPPT.
